Tułaczki nadszedł kres?
Pamiętacie jeszcze Hakima i jego wycieczkę, której kresem miała być Francja i czekająca żona? Mężczyzna uciekając z Syrii, wyjechał z synem od rodziny, aby przez trzy lata tułać się w ślimaczym tempie, z wieloma kłopotami po drodze w stronę wizji lepszego życia. Czy Hakim wraz z synem dotarli do celu?
FABUŁA
Wycieczka Hakima dotarła do ostatniego punktu. Mężczyzna wraz z synem musi przedostać się z Macedonii do Francji, gdzie czeka na nich rodzina. Droga, przez Węgry nie należy do najłatwiejszych, bowiem miejscowi są wyjątkowo wrogo nastawieni. Hakim trafia do obozu dla imigrantów, gdzie brakuje jedzenia, wody, a w namiotach, w których mieszkają jest bardzo zimno. Wiele razy spotka na swojej trasie znajomych, którzy pomagają mu przedostać się dalej, za kolejną i kolejną granicę.
Podróż, która miała być krótka okazała się być jedną z najdłuższych wędrówek w życiu Hakima i Hadiego, który przez te trzy lata był tylko z tatą.
Czy nasi bohaterowie zaznają w końcu spokoju i dotrą do wymarzonej Francji?
OPRAWA GRAFICZNA
Po raz kolejny powtórzę, że proste rysunki, jakimi przedstawiony jest ten komiks sprawiają, że jego odbiór jest zupełnie inny, niż barwnych rysunków, jakie lubię. W „Odysei Hakima” ważna jest historia, opowieść człowieka, który przeżył piekło, aby dostać się do kraju, w którym będzie mógł budować spokojne życie swoje i swojej rodziny. Komiks jest prosty, ma raptem kilka barw użytych do nadania kolorów. Twarda oprawa, a przede wszystkim jego grubość sprawiają, że „Odyseja Hakima” prezentuje się zacnie i kusi oko do sięgnięcia po siebie.
OPINIA OGÓLNA
Ostatni tom tułaczki Hakima to historia z prawie happy endem. Dlaczego prawie? Cóż, pomimo sukcesu i osiągnięcia celu, życie Hakima we Francji nie jest takie, jakiego oczekiwał. Bycie imigrantem od zawsze sprawia, że miejscowi są uprzedzeni i wyjątkowo nieufni, a Hakim odczuł to na swojej skórze, aż za dobrze. Wędrówka mężczyzny z małym dzieckiem przez całą Europę nie należała do najprzyjemniejszych, a wiele razy Hakim był na skraju wytrzymałości i uważał, że przeżywa najgorszy okres w swoim życiu. Komiks Fabiena Tolume to historia, którą warto poznać, głównie po to, aby przemyśleć swoje zachowanie wobec imigrantów, których w naszym kraju jest coraz więcej. Pamiętajcie, że nasi rodacy też wyjeżdżają z Polski, aby znaleźć lepsze życie w innym kraju i także często są wrogo traktowani przez miejscowych. Nie każdy imigrant ma niecne plany związane z przyjazdem. Krótko pisząc „żyj i daj żyć innym”.
„Odyseja Hakima” to wyśmienita historia, która sprawia, że momentami czuć ból i niechęć do świata głównego bohatera, który przeszedł prawdziwe piekło, aby móc w końcu zyskać połowiczny spokój.
Za komiks do opinii dziękuję wydawnictwu Non Stop Comics.