[Manga, też książka] „Kwiat który widzieliśmy tamtego dnia” - Anohana


Kwiaty więdną. 

Manga „Kwiat który widzieliśmy tamtego dnia” zainteresowała mnie swoimi obwolutami. Na każdej z nich, są bohaterowie historii w innym stopniu dorosłości. Nie czytałam opisu tych tomików, bo zwyczajnie nie chciałam wiedzieć o czym ona jest, kiedy podejmę się jej czytania osobiście. 

FABUŁA 

Jinta Yadomi wraz z przyjaciółmi, założył w podstawówce grupę Super Bustersów Pokoju. Ich spotkania odbywały się w małym domku w głębi lasu. Wszystko zmieniło się, kiedy pewnego dnia jedna z dziewczynek, będących w grupie poślizgnęła się i wpadła do wody, gdzie utonęła. Wraz ze śmiercią Menmy grupa przyjaciół oddaliła się od siebie, aż ich drogi rozeszły się. Menma nie zamierzała opuścić swoich znajomych tak szybko i pojawiła się w domu Jintana, czyli Yadomiego jako duch. Z początku obecność ducha dziewczynki przeszkadzała chłopakowi, ale z czasem zwyczajnie się do niej przyzwyczaił. Kiedy chcąc, nie chcąc zadzwonił do swoich dawnych przyjaciół, na spotkanie które zaplanował przyszli wszyscy. Wtedy też, Menma pokazała swoją obecność innym, a gdy reszta drużyny otrząsnęła się z szoku, postanowili spełnić ostatnie życzenie zmarłej dziewczynki. 
Jakie ono było?

OPRAWA GRAFICZNA 

„Kwiat który widzieliśmy tamtego dnia” to manga delikatna, zarówno fabularnie, jak i graficznie. Kadry wieją lekkością, kreska jest delikatna. Miałam niebywałą przyjemność podczas czytania tej historii. Obwoluty są do siebie podobne, przez co całość ładnie prezentuje się razem. Tak, jak pisałam na początku zaciekawiły mnie postaci z okładek i dlatego sięgnęłam po tę mangę. Muszę przyznać, że pomysł z różnym stopniem dorosłości bohaterów na obwolutach wyszedł wyśmienicie.

OPINIA OGÓLNA 

„Kwiat który widzieliśmy tamtego dnia” to manga, która budzi w nas nostalgię i wspomnienia naszego dzieciństwa. Razem z bohaterami przechodzimy od smutku do radości i poznajemy ich słodko gorzką historię. Całą mangę czytało mi się bardzo przyjemnie, od pierwszego tomiku byłam w tej historii, a to, że historia została zamknięta w trzech tomach sprawiło, że przeczytałam je za jednym zamachem i poczułam wewnętrzny spokój. Ciekawy pomysł na fabułę w tej historii nie jest jedynym plusem. Każdy z bohaterów jest jedyny w swoim rodzaju. Każdy z nich ma własne przemyślenia, problemy i udział w całym przedsięwzięciu. Chociaż Jintan jest główną postacią w tej mandze, to inne postaci także mnie zaciekawiły. Szczególnie ich zupełnie inne podejście do niektórych spraw, które wspólnie musieli się podjąć. 
„Kwiat który widzieliśmy tamtego dnia” to ciekawa i niezwykle spokojna manga. Pobudza do własnych refleksji i budzi w nas współczucie do bohaterów i ich przeżyć. Jeżeli chcielibyście przeczytać coś delikatnego to ta historia jest idealnym wyborem. 

Za tomiki do opinii dziękuję wydawnictwu Waneko.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com