MC z drugą szansą?
Pierwszy tom serii „Reapers MC”, czyli „Reaper's Property” okazał się być kolejnym strzałem w dziesiątkę wydawnictwa Niezwykłego. Historie chłopaków z Reapersów kupiły wiele czytelniczek, które czekały na drugi tom z niecierpliwością. W pierwszej opinii pisałam, że każda kolejna część tej serii jest coraz lepsza.
Wiecie już, jak wyszło „Reaper's Legacy”?
Osiem lat temu Sophie zostawiła serce i dziewictwo Zachowi Barettowi. Tamto przeżycie nie należało jednak do najprzyjemniejszych, jakie przeżyła w swoim młodym życiu. Podczas punktu kulminacyjnego do pokoju Zacha wszedł jego starszy brat Ruger, psując całą atmosferę.
Dziewięć miesięcy od tego wydarzenia Sophie poczuła skurcze, które mówiły jedno – czas rodzić.
Kobieta będąc w dość niefortunnym położeniu poprosiła jedyną osobę, z którą była blisko – Rugera, aby ten pomógł jej przyjąć dziecko na świecie. Noah urodził się cały i zdrowy, a wujek Ruger był pierwszą osobą, jaką zobaczył. Sophia została sama z chłopcem, gdyż Zach zawiódł, jako mężczyzna i ojciec, a kiedy Ruger przypadkiem dowiedział się, że jego bratanek z bratową mieszkają w ponurej dzielnicy, po prostu zabrał ich do siebie.
Tym sposobem Sophie wkroczyła w świat Reapersów, którzy cenią swoje kobiety bardzo wysoko.
Pod warunkiem, że te noszą kuty, które potwierdzają ich własność.
Historia Rugera i Sophie to typowe second chance, czyli historia z drugą szansą. Kobieta po przejściach, mężczyzna będący wolnym, choć samotnym w swej wolności duchem i dziecko, które połączy tę dwójkę w sposób, w który żadne z nich się nie spodziewało.
Poza typowym romansem MC, mamy tutaj ciekawy wątek poboczny radzenia sobie z dzieckiem młodej, samotnej i niedoświadczonej matki, która aby dać swojemu maluchowi wszystko co najlepsze jest w stanie podjąć się każdej możliwej pracy.
Sophie to bohaterka, która dostała po tyłku nie raz w swoim życiu. Joanny Wylde bardzo dobrze pokazała jej strach, wątpliwości i wahania, które odczuwa podczas przebywania przy Rugerze, który... jest niczym dzikie zwierzę. Facet nie do okiełznania. Chce rządzić i rządzi. I tyle.
Fabuła tego tomu ma idealne tempo. Akcja ani nie pędzi łeb na szyje, ani nie wlecze się żółwim tempem. Wszystko jest tutaj przemyślane i napisane po prostu dobrze. „Reaper's Legacy” jest książka zdecydowanie lepszą od pierwszego tomu, ale powtórzę to kolejny raz – ta seria z tomu na tom jest coraz lepsza. Zresztą sami się przekonacie.
„Reaper's Legacy” to pozycja, która wciąga w swoją historię od pierwszego rozdziału. Jest to słodko-gorzka opowieść o ukrytej miłości, którą wystarczyło znaleźć, aby móc cieszyć się szczęściem. Ruger i Sophie to postaci warte tego, co spotkało ich na końcu, a Noah, choć nie ma tutaj za dużo do powiedzenia, jest maluchem, który pojawia się w odpowiednich momentach książki. Zdecydowanie polecam tę książkę.
Za książkę do opinii dziękuje wydawnictwu Niezwykłemu.