Warto było oszukiwać?
„Kuroshitsuji” choć grzbiety ma czarno białe, na półce prezentuje się naprawdę cudownie. Jest to jedna z mang, których tomików wyczekuję zaraz, jak tylko przeczytam najnowszy. Najsmutniejsze jest to, że wydawnictwo Waneko dogoniło wydanie japońskie, zatem teraz, będziemy musieli poczekać znacznie dłużej na kolejne przygody Ciela i kamerdynera. A te zaczynają być coraz ciekawsze.
FABUŁA
Wykluczony przez swojego brata z dworu Phantomhivów Ciel mieszka w „melinie opiumowej” należącej do Lau, razem ze swoim kamerdynerem i przyjaciółmi. Chłopiec cały czas obmyśla plan, który pozwoli mu wrócić do rezydencji i wykurzyć z niej brata.
Wszystko byłoby znacznie prostsze, gdyby Ciel nie był poszukiwany listem gończym, ale od czego ma się przyjaciół i niesamowitego kamerdynera, z którego diabeł nie człowiek.
Ciel szybko wymyśla plan, który ma na celu odkrycie sekretu swojego brata i Undertakera, który jest na jego usługach. Wysyła swoją ekipę do znalezienia domów krwi, czyli miejsc gdzie z niewinnych ludzi zbierana jest krew. Cztery ważne punkty w mieście, które prowadzone są przez Elitę Jutrzenki zwracają ich uwagę.
W tym samym czasie siedzący na dworze Phantonhivów brat Ciela obmyśla plan zostania pieskiem królowej, przy okazji czytając całe sterty dokumentów, którymi wcześniej zajmował się Ciel.
Czy kamerdyner i tym razem da sobie radę?
OPRAWA GRAFICZNA
Kreska w dwudziestym dziewiątym tomie nie różni się od tej w pierwszym i całe szczęście. Ani trochę nie żałuję, że mangaczka nie stara się zmienić swojego stylu tworzenia postaci w tej mandze, bo mogłaby tylko zaszkodzić takim pomysłem. „Kuroshitsuji” to kultowa seria, którą zna prawie każdy fan japońskiej kultury. Sławny kamerdyner jest jedną z najbardziej charyzmatycznych postaci, jakie spotkałam w mangach. Nie sposób go nie kochać. Toż to sam diabeł, nie człowiek.
OPINIA OGÓLNA
Kolejny tomik „Kuroshitsuji” jest wyciszeniem akcji. Mam wrażenie, że Yana Toboso szykuje dla nas coś naprawdę niespodziewanego, a teraz próbuje nas uspokoić i być może zmniejszyć ilość kłębiących się w naszych głowach pytań. Jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa, co będzie dalej i czy Ciel wróci na swoje miejsce w rezydencji. A jeżeli tak, to co stanie się z jego bratem i, jaką pokutę dostanie Undertaker, który jest postacią nieobliczalną i, który jeszcze solidnie może namieszać.
Czekam na kolejną część tej mangi z niecierpliwością. Jeżeli planujecie zacząć swoją przygodę z „Kuroshitsuji” to zazdroszczę Wam z całego serca, a jeżeli podobnie jak ja, jesteście na bieżąco to nie pozostaje nam nic innego, jak poklepać się po plecach w zrozumieniu i czekać na polskie wydanie trzydziestego tomiku.
Za tomik do opinii dziękuję wydawnictwu Waneko.