„Bez Serca” - Willow Winters


Carter Cross i jego grzechy.

Pierwszy tom serii „Merciless” od Willow Winters rozbudził apetyt czytelników na więcej. Wydawnictwo Papierówka serwuje nam „Bez Serca”, czyli drugą część historii Cartera i Arii, a w niej jeszcze więcej tajemnic i sekretów oraz pytań, które pozostają bez odpowiedzi. 

Carter zmienił się wraz z dniem, w którym Aria pojawiła się w jego rezydencji. Mężczyzna zaczął podejmować decyzje, które nie do końca podobały się jego braciom, ale nie byli w stanie przemówić mu do rozsądku, bo najważniejsza była Aria. 
Kiedy kobieta zabija swój największy koszmar wydaje się, że w końcu zazna spokoju w życiu, a jej sny będą wolne od koszmarów. Nic bardziej mylnego. Kobieta przeżywa swój uczynek każdego dnia i codziennie za niego płaci. Carter zaś dalej utrzymuje swoje zdanie na temat jej rodziny. Aria należy do niego. Zawsze należała. 
A każdy, kto będzie chciał mu ją odebrać umrze.
Śmiercią powolną i bolesną. 

„Bez Serca” popycha akcję do przodu, ale jak to zawsze odbywa się przy książkach Willow, jest to bardzo mały „popych”. Poznajemy Arię bliżej. Kobieta zaczyna myśleć inaczej o całej sytuacji i buntuje się bardziej, niż w pierwszym tomie. 
Carter zaś... zaczyna łamać się, kiedy kobieta, która jest dla niego stworzona próbuje mu się przeciwstawiać i walczyć o swoje zdanie. Mężczyzna zaczyna się też otwierać i zarówno my, jak i Aria dowiadujemy się o nim nieco więcej. 

Problem z książkami Winters jest jeden – są za krótkie. Autorka pisze cienkie pozycje, które składają się na całą serię. „Merciless” to nie jedyna jej seria skonstruowana w ten sposób. Nie ukrywam, że od dawna mnie to drażni, gdyż czytam tę autorkę od dłuższego czasu. 
Podejrzewam zresztą, że Wy macie podobne odczucia. 

„Bez Serca” prowadzi nas głębiej w krainę, gdzie wróg okazuje się być miłością i pożądaniem. Carter i Aria to para, która dopełnia się idealnie, choć przed nimi jeszcze długa droga, aby to zrozumieć i wzajemnie sobie zaufać. Cieszę się, że wydawnictwo Papierówka sięgnęło po tę autorkę, bo już od dawna miałam chrapkę na nią w naszym języku. Czy czekam na trzecią część? Czekam, chociaż u mnie czytanie tych książek jest powtórką z rozrywki, bo miałam okazję przeczytać je w oryginale. Niemniej jednak chce mieć całość na półce, a jeszcze bardziej chce Wam o nich opowiedzieć. 

Za książkę do opinii dziękuję wydawnictwu Papierówka.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com