O rany.
W poprzedniej opinii tej mangi pisałam Wam, że specjalnie uzbierałam sobie więcej tomików, aby nie musieć czekać i przy okazji cierpieć. Zatem, kiedy skończyłam szósty tomik, nie czekając sięgnęłam po kolejny, który rozrósł się na trzy.
FABUŁA
Zack chociaż nie zostaje wyleczony całkowicie, czuje się trochę lepiej po drzemce, kiedy Rachel próbowała zyskać dla niego leki. Kiedy nasi bohaterowie idą dalej Zack zaczyna zadawać niewygodne pytania w stronę swojej towarzyszki, zastanawiając się dlaczego to właśnie ona ma wykonać na niej egzekucję. Rachel nie chce zdradzać mu prawdy, chociaż doskonale wie, że jej przyjaciel nie lubi kłamstwa. Niemniej jednak milczy w sprawie swojego prawdziwego powodu, za który chce zostać zabita. Wraz z pastorem zaczyna poznawać nie tylko siebie samą, ale też inne piętra, aż w końcu zostaje postawiona przed sądem. Sądem, który ma zadecydować czy Rachel, jako wiedźma, do której się nie przyznaje powinna zostać spalona na stosie i odpokutować swoje winy. Po wielu próbach w końcu przychodzi moment, kiedy Zack dostaje się do mieszkania Rachel, gdzie są też jej rodzice.
Kiedy dziewczyna mdleje, chłopak zaczyna poznawać o niej prawdę.
Jak na nią reaguje?
Cóż... nie za dobrze.
OPRAWA GRAFICZNA
Kolejne trzy tomiki nie odbiegają jakością od poprzednich. Obwoluty są utrzymane w takim samym stylu, a i w środku kreska dalej jest tak samo przyjemna. Oczywiście podtrzymuję moje słowa, że nie ma tutaj za dużo dymków, a autorzy oddają historię w rysunkach, które czasami długo się ogląda, jeżeli ktoś jest dociekliwy. Czytanie tej mangi, a raczej oglądanie jej sprawiło mi dużą przyjemność. Oczywiście znowu mamy tutaj też Q&A i posłowie od autorów, a pod obwolutami kryją się mini historie z bohaterami mangi. Kolorowe strony na początku każdego tomu dalej radują po otwarciu mangi i ogólnie „Aniołów Zbrodni” można dłużej podziwiać, niż czytać.
OPINIA OGÓLNA
Kolejne tomy „Aniołów Zbrodni” są jeszcze lepsze od poprzednich. Nie wiem, jak autorzy to robią, ale cofając nas w fabule, a potem znowu pędząc do przodu zabierają nas w naprawdę ciekawą historię, od której nie można się oderwać. Z tego co wyczytałam na goodreads tomików jest na razie jedenaście, a dwunasty dopiero się tworzy. Zatem wychodzi na to, że dla naszych bohaterów autorzy przygotowali jeszcze niejedną ciężką przeprawę, zanim dotrą na powierzchnię i odkryją prawdę nie tylko o sobie, ale też o swoim towarzyszu. Czekam z niecierpliwością na kolejne tomiki tej serii.
Za tomiki do opinii dziękuję wydawnictwu