Moja kolejna zdobycz z Warszawskich Targów Książki to pierwszy tom Baśni (ang. Fables) o podtytule „Na wyganiu”. Scenariusz jest autorstwa Billa Willinghama, natomiast za rysunki odpowiadał Lan Medina, Steve Leialoha i Creig Hamilton. Baśnie na naszym rynku wydaje Egmont, a pierwotnie ukazały się w inprincie Vertigo należącym do DC Comics. Na tę komiksową serię czaiłem się już od dłuższego czasu, a dokładnie od chwili, gdy zagrałem w grę Wolf Among Us od studia Telltale Games, bazująca właśnie na tym cyklu. Niestety olbrzymim problemem było dostanie pierwszego albumu, gdyż już jakiś czas temu wyczerpał się nakład, a do tego ceny za komiks z drugiej ręki były bardzo wysokie. Na szczęście na stoisku Egmontu na WTK dowiedziałem się, że był dodruk i czym prędzej zakupiłem „Na wygnaniu”.
Baśnie opowiadają o życiu pewnej społeczności w Nowym Jorku.
Jednak, by nie było zbyt zwyczajnie ta społeczność składa się z baśniowych
postaci takich jak Piękna i Bestia, Królewna Śnieżka, Sinobrody i wielu innych.
Baśniowcy musieli uciekać ze swoich krain, gdyż zostały one najechane. Ci,
którym udało się zbiec ukrywają swoje pochodzenie przed zwykłymi ludźmi. Jednak
życie na obczyźnie nie jest łatwe dlatego stworzyli Baśniogród, ukrytą
wspólnotę z własnym burmistrzem itp. Naszym głównym bohaterem jest Bigby
Wolf(Big Bad Wolf), ten sam który zdmuchnął domek Trzem Świnkom i pożarł
Czerwonego Kapturka. Pełni on rolę stróża prawa. Jest „szeryfem” Baśnigrodu.
Każda z postaci występująca w Baśniach, ma swoją historię,
charakter i motywacje. Między nimi występują różne animozje, spowodowane
zarówno ich działaniami z baśniowej przeszłości, jak i wydarzeniami już po
ucieczce z ojczystej krainy. Dzięki temu powstał żyjący świat, pełen
pełnokrwistych postaci. Nie mogę się doczekać, by poznać kolejnych baśniowych
bohaterów i ich losy.
Jeśli już o losach mowa, to w „Na wygnaniu” Wilk prowadzi
śledztwo w sprawie morderstwa jednej z baśniowych postaci. Jest to klasyczna
historia detektywistyczna. W czasie trwania śledztwa poznajemy różnych
bohaterów i łączące ich relacje. Nie wszystko jest, jak w bajce, a życie w
Nowym Jorku nie należy do łatwych. Zwłaszcza, gdy majątek przepadł wraz z
ojczystą krainą. Historia jest naprawdę dobrze skonstruowana i wciągająca. Ma
odpowiednio budowane napięcie, a scenarzysta rozrzuca okruszki tak, aby uważny
czytelnik mógł rozwiązywać zagadkę wraz z Wielkim Złym Wilkiem. Co warto
nadmienić całe śledztwo zamyka się w tym jednym albumie.
Oprawa wizualna komiksu stoi na naprawdę wysokim poziomie.
Kreska jest bardzo charakterystyczna. Obcowanie z tym komiksem było dla mnie czystą
przyjemnością. Również dzięki bardzo ładnemu wydaniu przez Egmont. Druk jest
wyraźny, a papier wysokiej klasy. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to
bardzo intensywny zapach farby drukarskiej. Oczywiście jest to urok czytania
komiksu w formie papierowej. Jednak w porównaniu do Thora, którego czytałem
wcześniej zapach ten był mocniejszy i lekko męczący. Bądźmy jednak szczerzy, w
kontekście tak dobrego i ładnie wydanego komiksu jest to jedynie nic
nieznaczący mankament.
Ja swojej przygody z twórczością Billa Willinghama z
pewnością nie zakończę na tym tomie, tylko sięgnę po następne zwłaszcza, że z
tego co słyszałem ma być ich dodruk, więc nie powinno być problemów z
dostępnością. Jeszcze raz gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę historię i dajcie
znać, co sądzicie o tym komiksie, a także ogólnie o retellingach i korzystaniu ze znanych postaci.