Iście po królewsku.
Przyznaję się bez bicia – po „Royal” sięgnęłam, ponieważ okładka jest po prostu przepiękna. Ostatnimi czasy zaczynam coraz częściej czytać polskich autorów i nie wiem, czy to tylko moje odczucie, czy przyszła jakaś świeża fala, która wprowadziła powiew nowości.
Vivian Jones jest dwudziestoletnią studentką, której udało się otrzymać szansę jedną na milion. W ramach rocznego stażu może udać się do Londynu, aby tam studiować ekonomię. Wszystko zapowiada się idealnie, póki Viv nie uświadamia sobie, że życie w stolicy Wielkiej Brytanii, będzie nie tylko ekscytujące, ale też drogie. Przyjaciółka Vivian proponuje jej pracę w kuchni, nie byle gdzie, bo w samym pałacu. Mimo wielu obaw, Jones zgadza się na pracę, ponieważ potrzebuje pieniędzy na utrzymanie, a przy okazji będzie mogła obcować z rodziną królewską. Vivian szybko poznaje royalsów i okazuje się, że prawie wszyscy są bardzo mili. Prawie, ponieważ dwudziestotrzyletni książę Lucas Robert III Hemsworth jest kwintesencją prawdziwego księcia. Rozpuszczony, arogancki, chamski kobieciarz, który jakby tego było mało jest też zabójczo przystojny. Lucas widząc Vivian pierwszy raz, szybko zakłada, że dziewczyna będzie jego kolejną zdobyczą. Ma ją za panienkę na jedną noc. Niestety trafiła kosa na kamień. Vivian nie zamierza ulec księciu .
Czy Lucas będzie potrafił zmienić nawyki i zachowanie wobec kobiet?
Czy książę wybierze życie poza fleszami aparatów?
Czy może weźmie ślub w imię królewskiej krwi?
Po „Royal” sięgnęłam od razu, kiedy książka do mnie dotarła. Byłam ciekawa, czy pod piękną okładką kryje się także piękne wnętrze. To, co otrzymałam pozytywnie mnie zaskoczyło. Do tego stopnia, że w ten sam dzień sięgnęłam po kolejną część i teraz czekam na kolejny tom.
Szybko polubiłam się z bohaterami. Vivian okazała się być bardzo sympatyczną dziewczyną, która wpada w wielkie miasto i czuje się nieco zagubiona. Na szczęście ma przyjaciółkę, która nie pozwala jej zginąć w urokach i nie urokach Londynu. Vivian jest zaradną młodą kobietą, a przede wszystkim nie zamierza ulec księciu, jaki by on nie był.
Lucas to pan na włościach. Choć matka chłopaka ma, co do jego przyszłości inne plany, ten nie zamierza być jej podległy. Co więcej, na jaw wychodzą brudne sekrety rodziny królewskiej, kiedy Lucas wybucha przed matką. Na pierwszy rzut oka książę wydaje się być zwykłym chamem, ale kiedy poznajemy go bliżej, okazuje się, że pewny siebie książę jest tak naprawdę bardzo smutnym chłopakiem, któremu przyszło żyć w pałacu.
I to właśnie Vivian trafia przez wszystkie mury i maski, jakie Lucas nosi, prosto do jego serca.
Muszę napisać, że naprawdę dobrze się bawiłam podczas lektury. „Royal” napisane jest prostym językiem, który każdemu powinien pasować. Co więcej, książka nie wymaga pełnego skupienia. Między bohaterami tworzy się fajna chemia, a oni sami bawią się w kotka i myszkę. Nie mam w sumie żadnych zastrzeżeń do tej książki. Oczywiście, jeżeli szukacie czegoś lekkiego, to „Royal” spełni wasze oczekiwania. Z bardziej rozwiniętymi wątkami musicie szukać innej książki.
„Royal” to pierwszy tom trylogii, która spodobała mi się na tyle, że czekam na trzecią część i mam nadzieję, że pojawi się ona dość szybko. Jestem ciekawa, co autorka wymyśliła dla Lucasa i Vivian. Czy warto sięgnąć po tę pozycję? Niech poleceniem będzie to, że w jeden dzień przeczytałam oba tomy i chce więcej.