„Dominic” - Sarah Brianne


Made Men po raz ósmy.

Siódmy tom, „Maria” Sarah Brianne urwała w takim momencie, że wielu zaparło dech w piersi. Ale jak to? Cliffhanger prawie na koniec? Z ulubioną bohaterką? „Dominic” to ósmy tom serii „Made Men”. Ósmy i ostatni. Czy Maria i Dominic dostaną swój szczęśliwy koniec?

Dzieciństwo Dominica nie należało do najprzyjemniejszych i rodzinnych. Chłopak dorastał u boku samego diabła wiedząc, że nadejdzie moment, kiedy to on będzie musiał objąć stanowisko ojca. Gdy ta nadchodzi, Dominic musi wejść w buty szefa i stanąć na czele rodziny Luciano. Sytuacja jego rodu nie jest najlepsza. Kolejny członkowie przechodzą na stronę wroga, a Dominic widząc, co się dzieje, postanawia złożyć Lucce ofertę, na którą ten ochoczo przystaje. Dominic chce Marię za żonę. Serce Marii należy do innego mężczyzny. Choć miłość między Marią, a jej wybrankiem była odwzajemniona to jeden telefon sprawił, że cały czas prysł, a uczucie oficjalnie zniknęło. Oficjalnie, ponieważ nieoficjalnie Maria dalej wierzy, że poślubi ukochanego.
Luca zgodził się na układ, jaki zaproponował mu Dominic. Maria jednak nie zamierza niczego ułatwiać Luciano i otworzyć na niego swoje serce. Czy Dominicowi starczy cierpliwości, aby dotrzymać umowy? Czy Maria będzie potrafiła pokochać swojego wybranego przez Lucę męża?

„Dominic” to najgrubsza część całej serii. Najgrubsza i najbardziej szokująca. Głównie za sprawą dzieciństwa Luciano, które tutaj pokazuje swoją prawdziwą twarz. Wraz z bohaterem przeżywamy wszystkie krzywdy, jakie zostały mu uczynione, przez to mocno zżywamy się z nim i kibicujemy mu podczas całej lektury.

Marię poznaliśmy w dedykowanym jej tomie. Wiemy, że jest mafijną księżniczką, która lubi pławić się w luksusach, za które płaci jej brat. Wiemy też, że jest bezkompromisowa i zawsze dostaje to, czego chce. Tutaj jednak przez długi czas musi obejść się ze smakiem. Traktuje Dominica, jak maszynkę do seksu, a ten twardo nie chce jej dać tego, co Maria chce najbardziej – wspólnej nocy.

Mamy tutaj też całkiem sporo spraw mafijnych, jak na całą serię. Śmiem twierdzić, że jest ich tu najwięcej. Od układu, jaki Luca uzgadnia z Dominiciem, przez sprawy drobne, po koniec, który także zatrzymuje oddech na parę chwil. Mafia jest partnerem naszych bohaterów przez całą tę pozycję, dlatego dla fanów mafijnych romansów cała seria „Made Men” będzie odpowiednia.

„Dominic” to ósma część serii, która dalej nie nudzi. Jest to wielowątkowa historia, która poniekąd ciągnie to, co już znamy z poprzednich tomów, ale też buduje nowe wątki, które także trafiają do serca. Jeżeli przeczytaliście wszystkie poprzednie tomy tego cyklu, to sięgnięcie po ten będzie dla Was formalnością. Nie okłamiecie mnie, wiem że chcieliście poznać Dominica bliżej. Teraz macie okazję. Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji czytać książek Sarah Brianne – nie wiecie co tracicie. To nie jest mafia pokroju Cory Reilly. „Made Men” to seria, która zabierze Was w świat twardych bohaterów i jeszcze twardszych bohaterek. A przecież prawie wszyscy lubimy silne kobiety.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com