[Manga, też książka] „Ballad x Opera”| Akaza Samamiya (4)


Polowanie trwa.

Pamiętacie jeszcze poprzednie opinie „Ballad x Opera”? Manga o demonie i aniele, którzy szukali Żniwiarza Dusz, aby ten pomógł im ponownie sprowadzić zbiegłe dusze do niebiańskiego raju i piekielnych czeluści? Wydawnictwo Kotori idzie jak burza z wydawaniem polskiej edycji tej mangi i właśnie trafił do mnie czwarty tomik tej historii. I jak myślałam, że zabawa już dawno się zaczęła, tak teraz zrozumiałam, że ten „początek” nadszedł teraz.

FABUŁA

Haruto postanawia zostać prawdziwym Żniwiarzem Dusz. Chłopak odrzuca wszystkie wątpliwości i blokady i rozpoczyna prawdziwe sprowadzanie wyklętych do miejsca, z którego przyszli. Jego działania napędza myśl, że Shiro i Kuro przeniosą go do czasów sprzed pożaru, w którym stracił całą rodzinę, kiedy tylko uwinie się z duszami błądzącymi po ludzkim świecie. Chłopak wykonuje swoją pracę dzielnie i bez problemów, a Shiro zaczyna podejrzewać, że w ich młodym Żniwiarzu Dusz pojawiła się drastyczna zmiana, która sprawiła, że Haruto zaczyna czerpać przyjemność i satysfakcję z tego, co robi. Wszystko to zmienia się, kiedy na drodze Haruto staje dusza, której kompletnie się nie spodziewał.

OPRAWA GRAFICZNA

Okładeczka czwartego tomu „Ballad x Opera” jest zacna, ale jeszcze bardziej zacne jest to, co znajdujemy zaraz pod nią. Najpierw kolorowa strona pokazująca całą trójkę bohaterów, a potem... w towarzystwie spisu treści <wzdycham>, musicie to sami zobaczyć, aby zrozumieć. Moja miłość do Kuro i Shiro rośnie z każdym kolejnym kadrem, na którym ci się znajdują. Co ciekawe, w tym tomiku pojawiają się bracia Kuro, którzy także zapierają dech w piersi. Do czwartego tomiku dostajemy też booklet „Czarna Noc”, który opowiada bardzo krótką historię braci z czarciego królestwa. I po tym dodatku poczułam niedosyt. Chce więcej braci Kuro!

OPINIA OGÓLNA

No co ja mogę tu napisać? Czekam na więcej! Akcja tej mangi dopiero zaczyna nabierać tempa, do gry wchodzą nowi zawodnicy, a Kuro i Shiro nie tracą rezonu. Haruto wydoroślał, zmienił się na przestrzeni tych trzech tomików, a końcówka czwartej części sprawiła, że w mojej głowie pojawiła się cała masa znaków zapytania. Co tu się dzieje, to przechodzi ludzkie pojęcie i wcale się nie dziwię, że potrzebni są anioł i demon, aby móc to wszystko ogarnąć. Jak jeszcze nie poczuliście się kupieni to nie wiem, dlaczego jesteście tak oporni. „Ballad x Opera” to manga, która nie jest fabularnie oryginalna, bo wszystko to gdzieś już było, ale postaci, jakie w niej są sprawiają, że całą historię czyta się wyśmienicie. Humor, akcja, przygoda i sojusz Nieba i Piekła, ku większej sprawie, a w to wszystko wrzucony zagubiony człowiek, który został Żniwiarzem Dusz. Czego chcieć więcej?

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com