„Dywan z wkładką” - Marta Kisiel


Ubaw po pachy.

Martę Kisiel biorę w ciemno. Autorka kupiła mnie swoją pierwszą książką, z którą miałam okazję się spotkać i od tamtej pory łykam wszystko, jak rasowy pelikan. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam „Dywan z wkładką” nie mogło być inaczej. Napaliłam się, jak szczerbaty na suchary i musiałam tę książkę przeczytać!

Tereska Trawny nie sądziła, że z całkiem przykładnego miasta, przyjdzie jej przeprowadzić się na prawdziwe zadupie, o którym zapomniał nawet Internet. Zaczęło się od lodówki. Pewnego dnia Trawnowie usłyszeli odgłosy miłosnych ekscesów swoich sąsiadów. Andrzej Trawny, nie chcąc wchodzić w remont kuchni, kupił prawie dom na wsi, a Tereska stwierdzając, że swoją pracę biurową może wykonywać w domowym zaciszu ochoczo przystała na propozycje małżonka.
Prawie dom okazał się być całkiem przystępnym miejscem, mającym swoje problemy, które wymagały rozwiązania.
Mogłoby się wydawać, że idylla Trawnych właśnie się rozpoczyna. Nic bardziej mylnego.
Bo dywan z martwym wkładem w środku może zepsuć cały spokój rodziny Trawnych.

Uwielbiam bohaterów, jakich tworzy Marta Kisiel. Każdy, który wyszedł spod jej pióra (klawiatury) jest dopracowany i jedyny w swoim rodzaju. Oryginalny i totalnie pokręcony.
Rodzina Trawnych jest jak bomba atomowa. Prawidłowym pytaniem nie jest jednak: „kiedy pierdynkie?” ale „kto wybuchnie pierwszy?”.

Spotkanie Tereski, jej teściowej i buraczkowego dywanu z tajemniczym wkładem było zaskakujące i oszałamiające. Dla Tereski oczywiście. Teściowa głównej bohaterki zachowała się, jakby widziała na co dzień takie dywany. Kobiety zaczynają współpracować, aby odnaleźć sprawcę, który podrzucił dywan do lasu, w dodatku na ścieżkę, po której planowały uprawiać jogging.
Kiedy dwie babki biorą się za szukanie zabójcy, jedno wiadomo na pewno – wyjdzie z tego gruba afera.

Ja już nie wiem. Ja już naprawdę nie wiem w jakim gatunku Marta Kisiel jest najlepsza. Zarówno fantastyka, jak i książki dla dzieci, a na koniec komedia kryminalna, którą napisała ta autorka to papierowe złoto. ZŁOTO! „Dywan z wkładką” to strzał w dziesiątkę! Idealna książka na nudę, która podczas siedzenia w domu przez pandemię robi się męcząca. Ile razy wybuchałam donośnym śmiechem podczas lektury tej książki, to tylko ja sama wiem (żartuję, nie wiem).

Marta Kisiel ma niebywały talent do opisywania wydarzeń, które mogą nas spotkać w prawdziwym życiu w sposób wesoły i humorystyczny. Zasadniczo, odnoszę wrażenie, że „Dywan z wkładką” to książka, która przez komedię kryminalną pokazuje, że w sytuacjach stresujących trzeba wrzucić na luz i przyjąć wszystko ze śmiechem. W końcu przyjdzie pora, jak zła sytuacja się naprostuje.

„Dywan z wkładką” to idealna lektura dosłownie na wszystko. Nie macie humoru – historia Tereski na pewno Wam go poprawi, mieliście zły dzień – teksty Tereski szybko sprawią, że się uśmiechniecie. Jest to zdecydowanie świetna książka, do której na pewno wrócę. Jeżeli jeszcze zastanawialiście się, czy po komedię kryminalną od Marty Kisiel sięgnąć, to uwierzcie mi – warto. Nawet bardziej, niż warto. Polecam!

Za książkę dziękuję wydawnictwu W.A.B.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com