Sprawdźmy front.
Po „Do Boju” sięgnęłam z czystej ciekawości i poniekąd z nudów. Chciałam przeczytać coś innego, oderwać się od książek, które czytam nałogowo i kiedy wydawnictwo Prószyński i s-ka podesłało mi ebooka tej pozycji, po prostu się na nią skusiłam.
Mary Roach ma na koncie kilka książek, które mają już polskie tłumaczenie. „Do Boju” było moją pierwszą lekturą od tej autorki i muszę przyznać, że zostałam zaciekawiona na tyle, że kiedy będę się nudzić po raz kolejny, to sięgnę po jej inną publikację.
Dlaczego mundury żołnierzy są różnorakie? Jak niwelować ubytek słuchu od ciągłego hałasu? Czy możliwa jest rekonstrukcja genitaliów? Co musi wiedzieć sanitariusz, który jest na froncie?
To tylko niektóre z pytań, jakie autorka zadaje w książce specjalistom, którzy na co dzień zajmują się próbowaniem coraz to nowych tkanin, które muszą zapewnić żołnierzom wygodę, a jednocześnie bezpieczeństwo.
Za piękną armią kryje się cały sztab ludzi pracujących w pocie czoła, trenujących na symulatorach wojny, strzelających kurami w samoloty z armaty, czy też walczą z biegunką cały czas.
Zauważyłam, że Mary Roach nie boi się wrażeń i wyzwań. To kobieta wulkan i widać to po sposobie pisania jej książki, a przede wszystkim po wydarzeniach, jakie w niej zawarła.
„Do Boju” to pozycja ciekawa, bo pytania zadawane przez autorkę książki są na tyle dziwne, co niespotykane. No przecież kto będzie pytał o biegunkę, albo rekonstrukcje męskich narządów intymnych? Wydaje się, że to sprawa zarówno prywatna, jak i nieco wstydliwa, a dla Roach nie ma takich pytań, których nie można byłoby zadać.
Niektóre rozdziały w „Do Boju” mnie kupiły, przy niektórych się zaś nieco nudziłam. To jednak wydaje się być kwestią osobistą czytelnika, bo nie każdy lubi czytać o okrętach podwodnych, jak ja.
Niemniej jednak naprawdę dobrze mi się czytało tę pozycję.
„Do Boju” to lektura, jakich na naszym rynku jest mało. Wywiady ze specjalistami potwierdzają fakty, które poruszane są w książce, zaś całość napisana jest w sposób sympatyczny i wiele razy można wybuchnąć śmiechem, bądź być naprawdę zdziwionym. Jeżeli chcecie widzieć, jak w armii jest naprawdę to najnowszą książkę Mary Roach gorąco Wam polecam!
Za ebook do opinii dziękuję wydawnictwu Prószyński i s-ka.