Lubicie koszykówkę?
Tijan powraca w wielkim stylu! Na tę pozycję czekałam baaaardzo długo! Po zapowiedziach i grafikach reklamujących „Teardrop Shot” chciałam, jak najszybciej dostać tę książkę w swoje łapki. W końcu moje życzenie zostało spełnione i na czytnik trafił egzemplarz recenzencki, który... nie zniknął w odmętach pozycji nieprzeczytanych, bo od razu się za ten tytuł zabrałam.
Charlie straciła pracę, a po ciężkim rozstaniu straciła też siły do życia. Dziewczyna chcąc wyrwać się z ponurej rzeczywistości zgłasza się na wyjazd na obóz, na którym ma zarobić trochę grosza na utrzymanie. Kiedy pojawia się na miejscu, szybko okazuje się, że jej szef daje jej najgorszy pokój i pracę przy otwieraniu i zamykaniu sali gimnastycznej, a także pilnowaniu na niej porządku. Wszystko idzie prawie, jak po maśle dopóki Charlie nie dowiaduje się, kto ma być gościem na tym obozie. Klub koszykarski Seattle Thunder, w którym jest Reese Forster, jej idol.
Dziewczyna nie wie gdzie podziać zarówno swoje ręce, jak i siebie samą, kiedy widzi pierwszy raz zawodników drużyny na terenie obozu. Jednak to dopiero przedsmak, gdyż Reese ma przyjechać dzień później do swojej ekipy.
Charlie ani trochę nie jest na to gotowa.
A tym bardziej nie jest gotowa na rozmowy z Reese'm, które sprawią, że odległe marzenie stanie się rzeczywistością.
Od pierwszych stron zostałam wciągnięta w tę historię i, za każdym razem kiedy musiałam odłożyć czytnik czułam ból w sercu, że znowu muszę zostawić historię Reese'a i Charlie na później.
Ale wiecie, mnie musicie brać przez pryzmat, bo jestem człowiekiem, który uwielbia książki Tijan i każda jedna mi się zawsze od niej podoba.
Reese mimo że jest popularnym sportowcem nie zapomniał o normalności, a woda sodowa nie uderzyła mu do głowy. Chłopak jest kumplem dla Charlie i nie wywyższa się ze swoim bogactwem, które zarobił na sporcie, a jeżeli już wspomina o pieniądzach to tylko dlatego, że chce pomóc Charlie, która, jak wiemy kasy ma bardzo mało.
Sama Charlie to zwykła dziewczyna, która jak kocha to całą sobą i zawsze rwie się do pomocy innym, nawet jeżeli nie do końca jest w stanie pomóc.
I Reese, i Charlie pod uśmiechami i wesołymi rozmowami kryją jednak problemy, o których nie mówią głośno.
„Teardrop Shot” to pozycja opowiadająca o miłości do koszykówki, która potrafi połączyć dwie oczarowane tym sportem osoby, z czego jedna zajmuje się nim zawodowo, a druga jest wiernym fanem drużyny. To historia opowiadająca o przyjaźni, która przeradza się w miłość. To książka, która może się wydawać lekka i przyjemna, i choć w jakimś stopniu na pewno taka jest, problemy z jakimi borykają się bohaterowie nie są już takie miłe. „Teardrop Shot” wciągnie Was w świat koszykówki i opowie, jak sport potrafi łączyć ludzi.