To początek rewolucji...
„Pozłacane wilki” chodziły za mną przez dłuższy czas, kiedy przeglądałam zagraniczną księgarnię. I uwierzcie mi, chciałam kupić je w angielskiej wersji, bo nie sądziłam, że polska premiera będzie TAK SZYBKO!
Wydawnictwo Galeria Książki zaskoczyło mnie całkowicie swoimi zapowiedziami i „Pozłacane Wilki” po polsku, trafiły do moich wygłodniałych oczu i chętnych rączek.
Paryż 1889 rok.
Początek elektryczności i rozwój przemysłu.
Majestatyczne, długie suknie i wyśmienite męskie surduty.
Świat, stojący u progu nowej ery.
Séverin Montagnet-Alarie jest hotelarzem, który dorabia, jako poszukiwacz skarbów.
Mężczyzna śledzi każdy ruch w mieście, chociaż nie zawsze daje po sobie to poznać.
Zorganizowana w stolicy Francji Wystawa Światowa, ma ukryty w sobie cel, który tylko Séverin jest w stanie dojrzeć.
Od Zakonu Babel dostaje propozycję – utracone dziedzictwo, w zamian za pomoc w odnalezieniu starożytnego artefaktu, który może zgubić cała ludzkość. Albo uratować.
Wybór będzie zależał od naszych bohaterów, gdyż Séverin nie udaje się w tę przygodę sam.
Przyjaciół, których zabiera ze sobą na wycieczkę w głąb Paryża to specjaliści z rożnych dziedzin, a nauka w tym wypadku będzie im potrzebna bardziej, niż mogą się tego spodziewać.
Wróg może okazać się przyjacielem, a przyjaciel wrogiem.
Czy Séverin będzie potrafił poznać, komu naprawdę warto zaufać?
WYŚMIENITA!
To najlepsze słowo, które podsumowuje tę pozycję!
Dawno nie czytałam tak dobrej fantastyki, która przyciąga i nie pozwala się oderwać, ale nie jest też łatwa w odbiorze i nawołuje do użycia mózgu.
Od pierwszych stron wsiąknęłam i za każdym razem, kiedy musiałam odłożyć książkę (a wierzcie mi, było to dość często) to mój mały wewnętrzny czytacz płakał ze smutku, że nie może dalej poznać tej historii.
Nie chcę porównywać do żadnej innej pozycji „Pozłacanych Wilków”, aby nakreślić Wam wartość tej książki.
Musicie sami się o tym przekonać, na własne oczy!
Dopieszczona do granic możliwości fabuła zabiera nas do Paryża i czasy, kiedy był on jedna z najbardziej pożądanych stolic. Nie chce wiedzieć, jaki research zrobił Roshani Chokshi, ale muszę przyznać, że wyszedł fenomenalnie!
Samo połączenie fantastyki, magicznych zdolności formowania, z czystą matematyką, fizyką i prawdziwym miejscem, w którym osadzona jest fabuła to czysty majstersztyk, z który pozostaje mi się tylko pokłonić.
Ale ja tu tylko o fabule, a bohaterowie są przecież tak samo ważni!
Polubiłam Tristana i oczywiście z moim szczęściem, jak zwykle nie wyszło mu to na dobre. Chłopak kocha pająki, a szczególnie swojego ptasznika Goliata, który ma na imię (nie zgadniecie) Goliat i tym porwał moje serce najbardziej. Nie uważam go jednak za najlepszą postać w całej pozycji, gdyż takiej tutaj nie ma!
Każdy jest na swój sposób cudowny!
Laila to dziewczyna, która ma swoją głęboko chowaną tajemnicę. Do samego końca, dopóki nie dowiedziałam się, co ta cudowna tancerka skrywa nie sądziłam, że jej życie było... trudne.
Zofia – Polka, która posiada chemiczno – matematyczny mózg i potrafi z niczego zrobić bombę, która sponiewiera wszystkich, jacy stoją obok. Wraz z Enriquem są w stanie rozwiązać, nawet najtrudniejsze zagadki, których nikt inny by nie rozwiązał.
A Séverin, który niewątpliwie jest głównym bohaterem to postać ciekawa, ale nie polubiłam go ostatecznie tak, jak innych. Nie pytajcie mnie dlaczego. Może w drugim tomie zmienię zdanie.
Skoro mowa już o drugim tomie, to czekam na niego!
I oby był szybko, bo umrę z tęsknoty za tą historią szczególnie, że skończyła się w takim momencie... niby nie jest to cliffhanger, ale i tak wzbudza nienawiść do autorki, za brak drugiej części.
No ale! Jeżeli mam dostać kolejną wyśmienitą i przemyślaną pozycję to poczekam.
Pocierpię i poczekam!
„Pozłacane Wilki” są warte każdej sekundy spędzonej z tą książką! Jeżeli szukacie ciekawego fantasty, które sprawi, że zaczniecie się przy nim zastanawiać i myśleć, a nie będziecie mogli się oderwać to ta pozycja jest właśnie dla Was. Co więcej, mam wrażenie, że to jedna z lepszych książek z gatunku, jakie w tym roku pojawiły się na naszym rynku.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu