Mając
dziesiątki książek na półkach, które krzyczą „Przeczytaj mnie w końcu” wolałam
zająć się czytnikiem i sięgnąć po nieznaną mi autorkę - Maggie Dallen. Znowu
musze napisać, że urzekła mnie prosta okładka, która w sumie jest bez finezji,
w stosunku do niektórych cudów jakie mamy w kraju. Ale
przecież nie ocenia się książki po okładce, a po tym co jest w środku. No
właśnie, a co skrywa się w „Less than three?”
Odpowiadajac na pytanie z tytułu tego posta: Przespanie się z tą osobą, która okazuje się nie być tym za kogo się podaje ( zasadniczo ).
Odpowiadajac na pytanie z tytułu tego posta: Przespanie się z tą osobą, która okazuje się nie być tym za kogo się podaje ( zasadniczo ).
Lawrence Alexander Newsom trzeci ma stać się prezesem Newsom Industries.
Okazuje się jednak, że ten Grecki Bóg kompletnie nie zna się na przemawianiu i
zachwycaniu swoją osobą tłumów. Jego ojciec nie żyje, zaś dziadek opiekuje się
firmą i to właśnie on wymyślił, aby zatrudnić dla syna trenera, a w zasadzie
trenerkę wystąpień publicznych, która ma przygotować go w dwa tygodnie do gali,
gdzie odbędzie się głosowanie na nowego szefa Newsom Industries.
„ Lace, if you think three thousand miles cold
keep me away from you, you’re crazy.”
Lacey Ames jest młodą dziewczyną, dla której Newsom ma być
pierwszym powaznym klientem. Wcześniej pracowała jako kelnerka w klubie, jednak
zwolniła się stamtąd zostawiając swoją przyjaciółkę i współlokatorkę Morgan.
Spotyka Alexa, który podaje się za pilota jej samolotu do Nowego Jorku. Po paru
drinkach idą ze sobą do łóżka, zaś rano okazuje się, że Alex to Lawerence
Newsom – jej klient, który nie kłamał i naprawdę jest pilotem.
Będąc w NY, zachowują stricte służbową relację między sobą, zapominając o tym
co wydarzyło się tamtej nocy, jednak ich spojrzenia na siebie i bliskość
sprawiają, że i dziadek Alexa i jego ex-dziewczyna Jess widzą, że to nie tylko
praca. Jak można się domyślić nie podoba im się to, chociaż dziadek jest o wiele
mądrzejszy pod koniec książki.
Nie będę dalej zdradzać szczegółów, które łatwo można zgadnąć. Może jednak znajdzie
się dusza, która będzie pragnęła ją sama przeczytać i zobaczyć co było dalej.
„Less than Three” jest książką do poduszki, albo maseczki
odmładzającej ( chyba, że macie inną).
Nie urzeka, nie jest oryginalna w swoim istnieniu od
innych romansów. Książka w sumie do przeczytania, gdy nie wiadomo po jaką inną
pozycję sięgnąć. Nie zaskoczy Was niczym, czego byście już nie znały. Jest pisana z trzeciej
osoby, co niby nie przeszkadzało, ale jednak też nie zachęcało. Postaci są
proste, bez większej głębi, ale w sumie nie można oczekiwać cudów w lekturze na
dwie godziny. Historia jest przyjemna, ale znowuż nie jest to nic, co mogłoby oczarować
lub zaciekawić. Maggie Dallen pisze krótkie opowiadania, które idealnie nadają
się właśnie do czytania, gdy ma się chwilę wolnego i nie wie się co z nią
zrobić ( chociaż z drugiej strony można wziąć lepszą literaturę do ręki).
Jak mam być szczera to można sobie odpuścić i przeczytać w zamian lepszy romans,
bądź erotyk.
Zachwycam się nad okładką, a wrzuciłam czarno białe zdjęcie
tytułowe. Czytniki takie są. Poniżej wstawiam kolorową okładkę.
Laure