Moja przygoda z Collen Hoover zaczyna się własnie od tej
książki. Znalazłam ją przypadkiem
przeglądajac Amazona i wzięłam, głównie ze względu na...okładkę. Storczyk, może
nie jest moim ulubionym kwiatem, ale mimo to urzekła mnie w swojej prostocie, a
jednoczesnie tajemniczości.
Lekturę czytałam w wersji elektronicznej, jednak nie omieszkam zamówic polskiego
wydania, bądź angielskiej wersji papierowej, gdyż warto mieć ją w swoich
zbiorach.
To nie będzie recenzja, ani opinia. To po prostu będzie
tekst i wytłumaczę w nim dlaczego tak ciężko napisać coś o tej lekturze.
Życie Lily Bloom nie było łatwe. Przeprowadziła się z Maine do Brooklynu i
otworzyła kwiaciarnię, która zawsze była jej marzeniem. Spotkała neurochirurga
Ryle’a Kincaid’a i mogłoby się wydawać, że los się do niej uśmiechnął i w końcu
będzie szcześliwa. Ryle w książce przechodzi ze skajności w skraność. Raz jest
miły, szarmancki, opiekuńczy, innym razem zaś jest zwykłym dupkiem. W jej życiu
jest jeszcze jeden mężczyzna - Atlas
Corrigan. Chłopak z sąsiedztwa, pierwsza miłość i niezły kucharz. Jednak ich
losy zostają pokierowane w niecodzienny sposób, a czytelnik do samego końca nie
wie co będzie dalej.
„It ends with Us” to opowieść o kobiecie, która mimo wielu utrudnień w życiu,
spełnia swoje marzenia. Opowieść o przyjaźni na całe życie, która trwa, nawet
gdy los rzuca kłody pod nogi, o listach, które pisane niemalże codziennie nigdy
nie zostaną wysłane. Historia o kobiecie silnej, niezależnej, ale równocześnie
kruchej i delikatnej. Kobiecie która pod koniec podjęła taką, a nie inną
decyzję.
Lektura, która zaskoczy każdego, kto tylko po nią sięgnie.
Niezwykle ciężka, ale też pouczająca i zapewniam Was, że gdy będziecie ją
czytać, będziecie też płakać, ponieważ łzy same cisną się do oczu i nie istnieje
sposób, aby je zatrzymać. Tak po prostu
Książka jest bardzo osobista dla Hoover. Głęboka, prawdziwa i surowa. Na końcu
jest nota od autorki, która wiele wyjaśnia, jednak należy ją przeczytać dopiero
po skończeniu całej lektury. Mnie osobiście poruszyła do głębi i polecam ją na
wieczór, a także noc, bo jak już raz się usiądzie to nie można się oderwać, a
gdy sie ją skończy... jest się w szoku.