„Raz i na zawsze, tom 4: Monarchie w Wielkiej Brytanii” - Kieron Gillen & Dan Mora


Po raz czwarty i na zawsze.

Non Stop Comics nie zawodzi i czwarty tom przygód Duncana i babci Bridgette wjechał na sklepowe półki. Czy trzyma fason?

FABUŁA

Cała Wielka Brytania zostaje wciągnięta w Zaświaty – razem z naszymi bohaterami. Kraina ta, pełna jest drapieżnych potworów, niebezpieczeństw i wygląda na to, że babcia, Duncan i Rose wpadli w naprawdę wielkie bagno.
Konkurencyjny król rzuca wyzwanie Arturowi, wszczynając wojnę domową i obaj zaczynają ścigać naszych bohaterów, który przemierzając wyspę, próbują przywrócić Brytanii odrobinę rozsądku.

OPRAWA GRAFICZNA

Czwarty tom „Raz i na zawsze” jest niczym, jak spotkanie ze starymi przyjaciółmi. Po raz kolejny otrzymujemy barwne kadry pełne akcji, z ostrą kreską, do czego tutaj się przyzwyczailiśmy. Ponownie mogę pomarudzić na tekst w dymkach, czasami jest go za dużo, ale to też dzięki nim powstaje historia tego komiksu. Szkoda, że „Raz i na zawsze” jest wydawany w miękkiej okładce, bo czasami boję się rozłożyć tę publikację mocniej, żeby jej nie zagiąć.

OPINIA OGÓLNA

Jestem zaskoczona, że po raz kolejny zostałam wciągnięta w przygodę z babcią i Duncanem. Autorzy nie dają odetchnąć od początku komiksu. Akcja popycha akcję, a pytanie tworzy kolejne pytanie. Od potworów, przechodzimy do ognistego lwa, a chwilę później zahaczamy o wróżki. Nie ukrywam, nie można się tu nudzić ani na sekundę, a czasami łapałam laga mózgu z prędkością przechodzenia do kolejnego wątku. Ale to były miłe lagi. Poproszę więcej.
„Monarchia w Wielkiej Brytanii” to kolejna udana część komiksu. Świetni bohaterowie, wartka akcja, milion pytań to kawałek dobrej rozrywki, którą „Raz i na zawsze” sponsoruje. A pod tym wszystkim kryje się wiele odniesień do prawdziwego świata i tego, jaką rolę w nim odgrywamy.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com