Miałam sposobność spotkać się po raz trzeci ze wspaniałą
pisarką K. Bromberg przy okazji czytania „Sweet Ache. Krew gęstsza od wody”.Po
poprzednich dwóch pozycjach byłam świadoma czego mogę się spodziewać, ale nawet
to nie pomogło.
„ Sweet Ache” to szósty tom serii Driven. Mamy tutaj Quinlan Westin- siostrę Coltona
Donovana i wokalistę rockowego zespołu „Bend” Hawkina Playa. Książka zaskakuje,
zresztą jak każda tej autorki, ale teraz, gdy jestem po przeczytaniu trzech jej
pozycji mogę stwierdzić, iż „Sweet Ache”
jest moim ulubionym tomem, który dotychczas powstał w tej serii.
Historia opowiada o kończącej studia dziewczynie- Quinlan jest w trakcie
pisania pracy dyplomowej i „w trakcie” to najlepsze określenie, gdyż kompletnie
jej to nie wychodzi. Co gorsza, bądź
lepsza (zależy jak spojrzeć) jej promotorka wysyła ją na aulę w celu
asystowania przy sprzęcie i nagłośnieniu nowemu wykładowcy, który prowadzi
karne seminarium pod okiem sędziego.
Wykładowcy, którym okazuje się rockman Hawkin Play.
Początek ich znajomości jest ciężki, wiadomo Hawke myśli, że może mieć wszystko
co chce i każdą kobietę jakiej zapragnie. Jakież jest jego zdziwienie, gdy
okazuje się ze Quin nie da sobie w kaszę dmuchać.
Na początku książki dowiadujemy się, iż Hawkin został oskarżony o posiadanie
narkotyków w kurtce na imprezie.
Wszsytko jest grubymi nićmi szyte, gdyż Hawke kryje swojego o cztery minuty
młodszego brata Huntera, do którego nakrotyki te należały. Jego adwokat
wywalczył taryfę ulgową w postaci seminarium na uczelni, aby końcowy wyrok
okazał się lżejszy. Play, chcąc nie chcąc zgadza się na tę propozycję.
Na uczelni poznaje Quin, a gdy ta okazuje się nie być oczarowana nim tak jak
inne fanki, zakłada się z przyjacielem z zespołu o to, iż do konca jego
seminarium sie z nią prześpi.
Zakład przeradza się w miłość, a seks w głęboką namiętność.
Bromberg po raz kolejny stworzyła ciekawą historię poznawania i rozbudzania w
sobie uczuć przez dwójkę bohaterów. Pokazała też, że życie wcale nie jest
proste i przyjemne wprowadzając historię rodziny Hawkina, którego ojciec
popełnił samobójstwo gdy ten miał dziewięć lat na jego oczach. Wcześniej zaś
kazał mu złożyć obietnicę opieki nad matką i bratem. Rockman robi co może, żeby
obietnicę wypełnić: opłaca klinikę matki, która choruje na Alzheimera, bierze
przewinienia brata na siebie za każdym razem. Dopiero Qunlan uświadamia mu, że
już dawno powinien przestać żyć tamtym życiem i zacząć nowe. Razem z nią. Play
uświadamia sobie, że kocha siostrę Coltona i że pozwolił sobie na miłość.
Fani Coltona i Rylee nie będą zawiedzeni, gdyż ci bohaterowie też mają tutaj swoje scenki. Colton przyjmuje
postawę starszego brata i świetnie wpasowywuje się w tę rolę.
Quinlan jest bardzo wesołą i przebojową dziewczyną, zaś Hawkin wyłamuje się z
kanonu
„ biznesmena w garniturze” przez co nie czuć tu sztywności i
czegoś co już gdzieś było. Jest ciekawą postacią, kórej wcześniej nie spotkałam
w książkach, więc tym bardziej mnie swoją osobą zachwycił.
„Sweet Ache” czyta się szybko, przyjemnie i lekko. Bromberg pisze z pomysłem, a
zakończenia jej pozycji są zawsze nieobliczalne. Już trzeci raz ułożyłam sobie
wszytko w głowie, po czym cały mój misterny plan runał w gruzach wraz z
przewróceniem kolejnej strony. Chyba muszę przestać wymyślać do przodu, a
zacząć czytać szybciej.
Bardzo podobała mi się namiętność i opisy zbliżeń. W poprzednich dwóch tomach
autorka nie poświęciła całego rozdziału na seks. Tutaj tak, co zaskoczyło mnie
i równocześnie ucieszyło, bo czytało się to świetnie.
Książki Bromberg są jak tytuł tego posta.
Doskonale niedoskonałe.
Doskonałe w swoim istnieniu, niedoskonałe zaś dlatego, że te wspaniałe historie, którymi czytelnik żyje, zawsze się kończą, a wtedy nie pozostaje nic innego jak cieszyć się ze szczęśliwego zakończenia i smucić, że to już koniec i czas odłożyć lekturę na półkę.
Laure
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu EditioRed