Zwierzoduchy!
Od dłuższego czasu zbieram się za sięgnięcie po pierwsze tomy „Spirit Animals”, ale sytuacja cały czas pozostaje bez zmian – zbieram się i nie mogę się zebrać. Wydawnictwo Wilga wcale mi w tym nie pomaga wydając kolejną pozycję, która idzie dalej w głąb serii. I choć niby „Księga Shane'a” nie jest bezpośrednio połączona z głównym cyklem to i tak wyrzut w moją stronę poczułam, kiedy sięgnęłam po tę pozycję.
Kim jest Shane? To młody mężczyzna, który ma zostać królem, a na jego barkach od dłuższego czasu jest los całego kraju. Pewnego dnia do pałacu przychodzi tajemniczy człowiek, którego wuj Shane'a, pełniący rolę regenta każe zamknąć. Shane zaczyna odwiedzać mężczyznę imieniem Zefir, a wraz z kolejnymi wizytami dowiaduje się, kim jest tajemniczy nieznajomy oraz co ukrywa. Sekret Zefira może uratować życie ojcu Shane'a, ale nie tylko jemu. Shane postanawia wejść w tę przygodę i dowiedzieć się, jaki zwierzoduch będzie do niego należał. A gdy ten ukazuje się przed chłopakiem, Shane zostaje Królem Jaszczurów. Mogłoby się wydawać, że Shane jest godnym następcą swojego ojca. Nic bardziej mylnego. Zdrajca, wojownik, szpieg, a przede wszystkim brat – Shane ma wiele twarzy, a każda z nich jest gorsza od poprzedniej. Poznajcie Króla Jaszczurów i jego historię.
Z początku myślałam, że „Księga Shane'a” to pojedyncza historia. Jak bardzo się myliłam! Mamy tutaj trylogię o tym bohaterze. Pierwszy tom opowiada nam wszystko od samego początku. Kim był Shane, jakie miał stosunki z rodziną, jak życie wychowało go na tego, kim jest teraz.
Książka dzieli się na cztery części, z których każda opowiada inny etap życia Króla Jaszczurów. Nie będę Wam zdradzać, który co mówi konkretnie, ale czytając pierwszy tom historii Shane'a dowiecie się, jak chłopak poznał Zielone Płaszcze i zaprzyjaźnił się z nimi. Przede wszystkim poznacie, jak został Królem Jaszczurów.
„Spirit Animals” to seria, która na pewno spodoba się dzieciom. Są to świetnie napisane przygodowe opowieści z dużą ilością fantastyki, która rozbudza wyobraźnię. Wydawnictwo Wilga zadbało o twardą oprawę, jak w poprzednich wydaniach tego cyklu, do tego okładka jest miejscami pozłacana, a podczas czytania nie zauważyłam, aby brokat zostawał mi na palcach. Zatem można śmiało stwierdzić, że wykonanie jest na najwyższym poziomie.
„Księga Shane'a” to historia dla prawdziwych fanów serii. Jak czytelnik z doskoku nie do końca odnalazłam się w tej pozycji, ponieważ choć fabuła przedstawiona w książce ma początek i koniec, to nie potrafiłam umiejscowić sobie Shane'a w całej serii „Spirit Animals”. Niemniej jednak lektura była ciekawa i działała na wyobraźnię. Polecam tę książkę, jak i całą serię dzieciom w wieku szkolnym, ale sugeruję sięgnąć po „Księgę Shane'a”, kiedy główna historia zostanie przeczytana.