W końcu coś nowego.
Historia Mesjasza interesowała mnie od czasu, kiedy autorka pokazała pierwszy raz cytat. Miałam okazję czytać parę książek, gdzie w fabule głównym bohaterem był ksiądz i każda z nich, była naprawdę ciekawa, a także nieco zaskakująca. Kiedy sięgałam po „Zbaw nas ode złego” od Ewy Pirce sądziłam, że nic mnie już nie zdziwi. A jednak. Myliłam się.
Ojciec Gabriel jest niezwykle szanowany w świecie duchownym. Nikt z osób, które z nim pracują w kościele, nie wie jednak, że Gabriel, będący idealnym księdzem, po godzinach zmienia się w psychopatę mordercę. Mężczyzna z imieniem Jezusa na ustach wymierza sprawiedliwość niegodziwym grzesznikom, pełniąc rolę ich zbawiciela.
Rice już dawno miał odejść na emeryturę z policji. Zapomnieć o tym, co było i po prostu odpocząć. Kiedy pojawia się kolejna ofiara Mesjasza, mężczyzna stwierdza, że nie nadszedł jeszcze czas, aby odejść na wolne. Rice po raz ostatni postanawia stanąć za sprawą znalezienia Mesjasza. Tym razem jednak nie zamierza bestialskiemu mordercy odpuścić.
„Zbaw nas ode złego” to książka, która zabiera nas w mroczne czeluścią ludzkiej duszy. Gabriel, będący tu głównym bohaterem jest postacią niezwykle poważną i ponurą. Jest mężczyzną, którego nie chcielibyście spotkać nawet w samo południe na najbardziej ruchliwej ulicy. Pod koloratką, skrywa się opętana dusza, która szuka zemsty.
Od pierwszych strona weszłam w tę historię i nie mogłam się od niej oderwać do samego końca. Czy zostałam zbawiona ode złego? Ani trochę. Chce grzeszyć jeszcze bardziej, dzięki tej książce.
Gabriel to ksiądz, który idealnie buduje zaufanie, aby potem zabić z ogromną brutalnością.
A skoro już o tej brutalności wspomniałam, jest ona tutaj na porządku dziennym. „Zbaw nas ode złego” to kryminał z elementami thrillera, zatem możecie się tutaj spodziewać realistycznych opisów tortur, a wszystko to owinięte jest w sentencje wzięte z Biblii.
Gabriel to naprawdę dobrze napisana postać. W „Zbaw nas ode złego” mamy okazję wejść w umysł psychopaty, który od początku do końca, rzeczywiście nim jest. Nic, nie jest w stanie zmienić myślenia księdza o tym, że jest posłańcem Jezusa, aby czynić sprawiedliwość.
Myślę, że w niektórych momentach książki można poczuć niepokój. Osobiście go nie zarejestrowałam, ale umówmy się na coś... ja uwielbiam psychopatów w książkach. Lgnę do nich, niczym ćma do światła. Ale, ale! Rice nie został zaniedbany kosztem księdza. Spokojnie. Zarówno morderca, jak i policjant są dopracowani. I w zasadzie to Wy musicie wybrać, w którym zespole jesteście.
„Zbaw nas ode złego” to książka, która pokazuje, że każdy człowiek potrafi być zły i brutalny. Nigdy nie wiemy, kto co ma w głowie i na każdym kroku powinniśmy się pilnować. Ksiądz Gabriel to postać, którą na pierwszy rzut oka większość uznałaby za dobrą, a prawda jest zupełnie inna.
Jeżeli jesteście fanami kryminałów to nowa książka Ewy Pirce jest dla Was idealną pozycją! Jeżeli zaś chcecie udać się na przygodę z księdzem... sami bierzecie za to odpowiedzialność! Dobra, żartuję, musicie tę historię przeczytać (ale odpowiedzialności nie biorę!).