"Zamiana" - Beth O'Leary


Autorka „Współlokatorów” powraca!


Pamiętacie pierwszą książkę O'Leary w Polsce? Był na nią szał, a okładka „Współlokatorów” pojawiała się dosłownie wszędzie. W sumie nie ma się czego dziwić, skoro książka ta dostała bardzo wysokie opinie na serwisach książkowych i blogach. 

Beth O'Leary wraca ze swoją kolejną pozycją, którą możemy przeczytać dzięki wydawnictwu Albatros. 
I wiecie co? „Zamiana” jest lepsza od „Współlokatorów”!

Leena Cotton wiedzie wspaniałe życie w Londynie. Dziewczyna ma dobrze płatną pracę, fantastycznego faceta i świetnych współlokatorów. Całe jej życie jest niemalże perfekcyjne. 
Wszystko to zostaje zaburzone przez jedną bardzo ważną prezentację, podczas której Leena osiąga szczyt zestresowania, a ten skutkuje zawaleniem całej prezentacji. Dziewczyna zostaje wezwana na karny dywanik do głównej kierowniczki z myślą, że zostanie zwolniona. Okazuje się jednak, że Leena zostaje wysłana na przymusowy płatny urlop, który ma trwać okrągłe dwa miesiące. 
Pierwsze dni dla dziewczyny są tragedią. Leena, przyzwyczajona do pracy i porannej rutyny nie może odnaleźć się w urlopowej codzienności. Pewnego dnia, podczas rozmowy ze swoją ukochaną babcią Leena wpada na pomysł zamiany. Wnuczka przyjeżdża do małej miejscowości, gdzie życie wiedzie jej babcia, a Eileen Cotton przybywa do Londynu, aby jeszcze raz zakosztować szalonego życia, a być może poderwać jakiegoś przystojnego emeryta, który podobnie jak ona szuka rozrywki.

Co może pójść nie tak, kiedy wnuczka wchodzi w babcine buty, a babcia naciąga sukienkę wnuczki?
Wszystko.

Ta książka to dla mnie must read tego roku! 
Uwielbiam ją! 
Do tego stopnia nie chciałam jej szybko kończyć, że specjalnie szukałam sobie zajęcia, aby nie czytać. Wyobrażacie to sobie?
Nie chciałam się rozstawać z rodziną Cotton, bo zarówno babcia, jak i wnuczka są postaciami barwnymi niczym papugi. 
Ale po kolei.

Leena i Eileen to dusze do siebie podobne tak samo, jak różne. Jedna poukładana, trzymająca się planu dnia, druga szalona i rzucająca się w wir zajęć. Jedna spokojna do czasu, druga z sekundy na sekundę coraz bardziej energiczna. I zapewne zakładacie, że te drugie opisy są o wnuczce, czyli Leenie. Cóż, muszę Was zmartwić. To babcia jest tutaj duszą towarzystwa, która potrafi największego smutasa rozbawić. 

Cała ta zamiana wnuczki z babcią jest oryginalnym pomysłem, po który Beth O'Leary nie bała się sięgnąć. Zaczynając od tego, że kobiety zamieniają się dosłownie wszystkim, od domów, stylu życia, po laptopy i telefony, a kończąc na znajomych. Eileen szybko wchodzi w życie Leeny, uczy się randkować przez internet i korzysta z Londynu w każdej sekundzie swojego pobytu. Leena zaś poznaje emerytów, chodzi na zebrania Straży Sąsiedzkiej, do której należy jej babcia i organizuje festyny w mieście. A przy okazji poznaje nauczyciela, który z brzydkiego kaczątka jakim był w szkole, stał się całkiem przystojnym księciem. I w dodatku wolnym! 

Naprawdę musiałam dawkować sobie „Zamianę”, bo gdybym mogła to pochłonęłabym ją w kilka godzin. Zamiast tego, czytałam ją całe cztery! dni i miałam z tego niemałą radochę! Po raz kolejny Beth O'Leary powodowała u mnie napady śmiechu i po raz kolejny musiałam robić ćwiczenia szczęki, bo ciągły uśmiech to nie jest normalna mina na mojej twarzy. Niemniej nie żałuję i na pewno wrócę do tej pozycji. 

Kończąc, nie mogę się doczekać, aż wydawnictwo Albatros zapowie kolejną pozycję tej autorki w naszym kraju. Obie, które są u nas wydane są naprawdę dobrymi książkami, które warto przeczytać, a Beth O'Leary jest autorką, która bardzo mi przypasowała. „Zamiana” to książka, którą w tym roku MUSICIE przeczytać. Poznajcie Leenę i Eileen Cotton. Zobaczcie, jak kobiety z rodu Cotton dają czadu, a przede wszystkim stoją za sobą murem odbijając wszystkie przeciwności losu. 

Za książkę do opinii dziękuję Wydawnictwu Albatros.

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com