Pages

wtorek, 26 lutego 2019

„Madame Pylińska i sekret Chopina” - Eric-Emmanuel Schmitt


Czyli, co ma Chopin do Pylińskiej? 

Eric-Emmanuel Schmitt jest w naszym kraju dobrze znany. Ze swoimi książkami wtargnął na nasz rynek i dalej, z powodzeniem sprzedaje się, jak ciepłe bułeczki. Jego najnowsza książka, to pozycja wyjątkowa. Bowiem na samym początku mamy osobisty list od autora, w którym możemy dowiedzieć się, jak bardzo ta pozycja jest osobista dla Schmitta. 

„Madame Pylińska i sekret Chopina” to lektura opowiadająca o samym autorze, który od najmłodszych lat posiadał w domu pianino, na którym nie potrafił grać. Co więcej, jako młody chłopiec nie chciał nauczyć się na nim grać, gdyż uważał, że instrument jest dziwnym stworem. Intruzem w ich rodzinie. Pewnego dnia, jego ciotka zagrała Chopina właśnie na tym pianinie i to stało się punktem zwrotnym w życiu młodego Erica. Od tamtej pory chłopak chciał grać na instrumencie z taką lekkością, z jaką pokazała tę sztukę jego ciotka. Kiedy wyjechał do Paryża na studia, szukał nauczycielki, która byłaby w stanie nauczać go przez godzinę tygodniowo, aby umiał grać z prawdziwą lekkością i uczuciem. Tak trafił do Madame Pylińskiej – Polki, która wyjechała z kraji, udając się na emigrację. Kobieta z początku nie chciała uczyć Erica, głównie na jego opór przed odczuwaniem. Ćwiczenia, które mało wspólnego mają z samych graniem na fortepianie. 
Między Madame Pylińską, a Ericiem wiele razy dochodzi do kłótni wywołanych irytacją młodego chłopaka, ale w końcu sam Schmitt zaczyna łapać, dlaczego nauczycielka pragnie, aby zaczął najpierw czuć, potem zaś grać. 
Kolejny przełom w życiu młodego mężczyny nastąpił, kiedy ponownie spotkał swoją ulubioną ciotkę. 

Nigdy nie sięgałam po tego rodzaju książki. Teraz zaryzykowałam i okazało się, że dobrze uczyniłam, bo naprawdę dużo by mnie minęło. Co więcej, planuję spotkać się z Ericiem-Emmanuelem Schmittem jeszcze nie raz. Szczególnie, że wiele osób poleca jego pozycje. 

„Madame Pylińska i sekret Chopina” to książka, która zaciekawiła mnie od pierwszych stron, aby do samego końca wciągnąć. Nie ukrywam, że pozycja, która ma niecałe sto stron, jest dość krótką książką, którą czyta się w kilka chwil, ale to, co ta pozycja zostawia w głowie po jej ukończeniu, to całkiem inna bajka. Lubię posłuchać sobie muzyki klasycznej, ale podczas czytania tej pozycji i słuchania Chopina odkryłam to, co nauczycielka Erica mówiła mu podczas jego lekcji gry na fortepianie – lekkość. 
Zaczęłam inaczej odczuwać utwory, które skomponował Fryderyk Chopin. Dogłębniej. 

Muszę przyznać, że nie spodziewałam się po tej pozycji wpływu, jaki na mnie wywarła. Naprawdę ciesze się, że dałam tej książce szansę, bo zdecydowanie warto ją przeczytać. 
„Madame Pylińska i sekret Chopina” to pozycja, po która warto sięgnąć. Szczególnie, kiedy podczas czytania zatopicie się w utworach, najwybitniejszego polskiego kompozytora i pianisty.

Za egzemplarz serdecznie dziękuje wydawnictwu