Pages

wtorek, 1 maja 2018

„This girl”| „Tamta dziewczyna” - Colleen Hoover


Wielkie zakończenie historii Lake i Willa?

Kończąc „Nieprzekraczalną granicę” stwierdziłam, że od razu przeczytam też ostatnią część trylogii „Slammed”, aby mieć ją już za sobą. Książka zajęła mi raptem kilka godzin, ale uważam, że są to zmarnowane godziny.

Wracamy do Lake i Willa, którzy już jako małżeństwo spędzają swój „miesiąc miodowy”, na który z upragnieniem czekali. Tak naprawdę jest to tylko weekend, zanim ponownie będą musieli wcielić się w rolę rodziców swojego rodzeństwa i wrócić do rzeczywistości. Między kolejnymi całusami, bądź zbliżeniami możemy dowiedzieć się, całej historii z poprzednich dwóch tomów z punktu widzenia Willa. 
To on opowiada Lake, która chce się dowiedzieć wszystkiego o swoim mężu i poznać każdy jego sekret, jak ich znajomość wyglądała od strony męża. Kiedy Will zaczyna opowiadać o miłych i mniej miłych wspomnieniach, momentami dochodzi do małych kryzysów między świeżo upieczonym małżeństwem. 
Końcem końców wszystko wraca do normalności, młodzi się godzą, a przed nimi otwierają się nowe szanse i możliwości, z których oczywiście mają zamiar skorzystać. 

Czytałam tę książkę, bo chciałam zamknąć trylogię. I muszę przyznać, że nie mam zielonego pojęcia dlaczego ten tom powstał. Jest typowym „zapychaczem”, który niczego konkretnego nie wnosi do całej fabuły. Generalnie miałam wrażenie, że autorka kopiowała teksty z poprzednich dwóch książek i czasami dodała coś nowego. Przeszkadzało mi to i nudziło okrutnie. 
Podczas lektury nie okazałam żadnej innej emocji, poza znudzeniem ( a nie! Czekajcie, raz się zaczęłam śmiać z Willa ). 
Nie wiem, czy to fani chcieli tę książkę, czy nie i nie będę tutaj wysnuwać swoich teorii, bo nie jestem „superfanką” Hoover, ale „Ta dziewczyna” jest pozycją niepotrzebną. 
W sumie to żałuję trochę, że poświęciłam jej swój czas, bo poza „wspominkami” nic się w niej nie działo, a nawet jak już coś się zadziało, to dalej było to nudne. 

Nie będę się rozwodzić na temat bohaterów, bo po przeczytaniu dwóch pierwszych tomów, sami sobie ich określicie. 
Uważam, że autorka mogła zakończyć w pierwszym, góra drugim tomie całą serię. Trzeci tom jest zbędny, w całej historii Lake i Willa. 
Czy przeczytacie, decyzja należy do Was. Z mojej strony mogę polecić dwa pierwsze tomy, a trzeci odradzić, bo zwyczajnie nic tu się nie dzieje.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu