Pages

piątek, 25 czerwca 2021

„Znienawidzony Futbolista. Siostry Ward.” - Karla Sorensen


Powrót do niewygodnej przeszłości.

Ci, którzy czytają romanse, doskonale wiedzą, że ich sportowe wersje są w zasadzie najlepsze (no prawie). Nie tak dawno temu wydawnictwo Niezwykłe pokazało zapowiedź pierwszego tomu serii „Sióstr Ward”, czyli „Znienawidzony Futbolista” autorstwa Karly Sorensen. Książkę tę można już przeczytać po polsku, ale tych z Was, którzy jeszcze mają wątpliwości zapraszam niżej.
Poznajcie Molly i Noaha.

Molly długo leczyła złamane serce. Dziewczyna miała nadzieję, że nie przyjdzie jej spotkać się z winnym tego leczenia ran jednak, kiedy po dziesięciu latach ponownie stanęli naprzeciw siebie z obowiązkiem współpracy nad programem, okazało się, że czas wcale ran nie leczy, a jedynie lekko neutralizuje, aby mogły z podwójną siłą zostać rozdrapane.
Dawny Noah już w dzieciństwie utrudniał Molly życie. Teraz jednak, kiedy jest on zawodowym i sławnym graczem futbolu w kraju, Molly związana z drużyną przez jej brata Logana, ma jeszcze większe opory przed kontaktem z Noahem.
Chcąc nie chcąc, dziewczyna musi zdecydować, bowiem Noah jest jej przepustką do dalszej kariery.
Czy Molly podejmie się wyzwania, jakie postawiła przed nią szefowa?
Czy tym razem, obędzie się bez złamanego serca?
A przede wszystkim, czy wrogo nastawieni do siebie dawni sąsiedzi będą w stanie pracować nad wspólnym projektem z sukcesem?

„Znienawidzony futbolista” to zdecydowanie jedna ze spokojniejszych sportowych pozycji, jakie miałam okazję czytać. Pamiętajcie jednak, że słowo „spokojniejszy” nie oznacza „nudny”. Emocji tutaj nie brakuje, szczególnie w ostatnich rozdziałach i choć cała fabuła jest przewidywalna, jeżeli mieliście okazję przeczytać więcej niż trzy sportowe romanse, to książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko.

Lubię w książkach motyw hate-love. Jeszcze bardziej lubię motyw love-hate-love, który tutaj nieśmiało pokazuje się na kartkach powieści. No, a kiedy dodamy do tego też sport, który choć nie ma go dużo, gdzieś tam jednak jest to „Znienawidzony futbolista” prezentuje się naprawdę całkiem zacnie.

Noah to po prostu typowy bohater romansu. Generalnie lubię gościa, bo mam dziwną słabość do tego imienia. Molly znowu to nieco niepewna dziewczyna, której bardzo zależy na pracy i rozwoju. Wiele razy radzi się swoich sióstr odnośnie spraw zarówno zawodowych, jak i miłosnych, ale dużą część trzyma w sekrecie tylko dla siebie. Nie można się przyczepić do bohaterów kreowanych przez Karlę Sorensen. Są dobrze dopasowani i napisani w fabule, w której zostali umieszczeni.

Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o okładce. Bo widzicie sami- UBRANY MĘŻCZYZNA! Nie macie pojęcia, jak moje ślepe oko cieszą okładki, kiedy nie muszę oglądać nagiej męskiej klatki piersiowej. Dlaczego? Cóż, jest to już wyjątkowo nudne. Co innego, kiedy wydawnictwo bierze oryginalną okładkę, a co innego kiedy tworzy własną. Dziękuję wydawnictwu Niezwykłemu, za zdjęcie z ubranym panem.

„Znienawidzony futbolista” poleca się do czytania! Mam nadzieję, że na kolejne tomy nie będziemy musieli długo czekać, bo sportowe romanse są dobre na wszystko. Mam też nadzieję, że w końcu mafijna passa zostanie przełamana i zaczniemy dostawać więcej książek z bohaterami, którzy parają się czymś innym, niż udawaniem, że są mafiosami. W każdym razie historia Molly i Noaha powinna znaleźć się na Waszej liście do przeczytania.

Za książkę do opinii dziękuję wydawnictwu Niezwykłemu.