Pages

sobota, 1 lutego 2020

„Jak wynaleźć wszystko” - Ryan North


Cała wiedza ludzkości w jednej książce!


Kiedy czytałam opis „Jak wynaleźć wszystko” (umówmy się na pisanie pierwszej części tytułu) stwierdziłam, że to może być niezła przypominajka z historii i dziejów cywilizacji, która każdego roku, a teraz już nawet i dnia, odkrywa coraz to nowsze rzeczy, które mają ułatwić nam funkcjonowanie na świecie. 

Ryan North już w uwagach dla czytelnika pisze, że książka ta powstała w celach zarówno humorystycznych, jak i naukowych. Lektura zaliczana jest do gatunku popularnonaukowych, a podtytuł sugeruje nam, że skupimy się na odkryciach, jakie doświadczyła ludzkość. 

Pierwszym, co zaskoczyło, ale też zachwyciło mnie w „Jak wynaleźć wszystko” była oprawa graficzna. Nie mówię tutaj o okładce, która także mi się podoba. Największe wrażenie zrobiło na mnie wnętrze tej pozycji, bowiem możemy tutaj znaleźć zarówno rysunki stylizowane na a la ryciny, a także wykresy i diagramy. Kilka quizów też się znalazło, a i strony pełne nut spotkałam podczas lektury. 

Ryan North zaprasza nas do maszyny czasu, która przeniesie nas w przeszłość. Tłumaczy, że będąc w przeszłości będziemy tworzyć alternatywną linię czasową i nie poleca szukać samego siebie w przeszłości, bo może się to źle skończyć. Dodatkowo pisze o możliwościach naprawy maszyny czasu, jeżeli spotkałoby nas nieszczęście... a rozwiązaniem jest, jego brak. 
Jeżeli maszyna czasu się zepsuje to po prostu utkniemy w przeszłości na zawsze.
Za to mając wiedzę, będziemy mogli zbudować nową cywilizację, która znacznie szybciej ruszy ku postępowi motoryzacyjnemu, medycznemu, czy komputerowemu. 

Muszę przyznać, że kiedy sięgałam po tę pozycje, myślałam że będę ją czytać kilka dni. Okazało się, że skończyłam ją w jeden dzień, a przy okazji uśmiałam się co niemiara. Autor wiele razy, szczególnie w przypisach żartuje nie tylko z cywilizacji, ale nawet z własnego agenta. 
Czytając „Jak wynaleźć wszystko” w pewnym momencie zaczęłam dochodzić do wniosku, że nawet najprostsze wynalazki zajęły ludziom całe lata, aby je odkryć. Wszystko to, co mamy teraz trwało całe mnóstwo czasu, a przecież zostało jeszcze tak wiele do odkrycia! 

W książce znajdziemy sposoby na przetrwanie, jeżeli zabraknie nam wody, czy pożywienia w przeszłości. Autor opisuje uniwersalny test jadalności, ręczne szablony miernicze, a nawet produkcję piwa, które możemy zrobić we własnym domu. Najbardziej ucieszył mnie wątek o RKO i pierwszej pomocy, którą niby wszyscy znają, a jak przychodzi co do czego to nie zna jej nikt. 
Ryan North, aby ułatwić nam sprawę podał listę piosenek, które warto śpiewać, aby nie zgubił się w uciskaniu i oddechach. 

„Jak wynaleźć wszystko” to pozycja, która poza nauką i przypomnieniem o przeszłości wywoła także dużo śmiechu. Autor na pięciuset stronach streścił zwięźle, a przede wszystkim na temat odkrycia ludzkości, jakie do tej pory osiągnęliśmy. Jeżeli kiedykolwiek zobaczę maszynę czasu, to z pewnością „Jak wynaleźć wszystko” zabiorę ze sobą, aby być mądrzejszą, kiedy spotkam rolników ze starożytnej Grecji. 

Za egzemplarz do opinii dziękuję