Pages

poniedziałek, 27 stycznia 2020

„Złe miejsce” - K.N. Haner


Nowa seria nadchodzi!

Książki Kasi Haner łykam, jak pelikan. Szczególnie te, w których pojawia się mafia, albo prawdziwe złe charaktery. „Złe miejsce” jest właśnie taką lekturą, a seria „Niebezpieczni Mężczyźni” to dyologia, jakich na naszym rynku mało!

Blair choć w życiu ma wszystko, czego zapragnie, ma też ojca, który wykorzystuje ją do osiągania własnych celów. Dziewczyna działa z jego ramienia, jako pani do towarzystwa, u której spotkanie z biznesmenami nie kończy się na herbatce, ale na łóżku w hotelu. Pewnego wieczora do Blair uśmiecha się szczęście. Dziewczyna jadąc na jedną z takich „biznesowych” wizyt zostaje porwana. Jej samochód wpada do wody, kierowca umiera, a dziewczyna zostaje uratowana przez tajemniczego mężczyznę. Tajemniczy mężczyzna jest prawdziwym tajemniczym mężczyzną, ponieważ za każdym razem kiedy Blair go widzi ma na sobie maskę, zakrywającą jego twarz. 
Czy Blair pozna prawdziwą twarz Phixa?
A przede wszystkim, czy dowie się dlaczego została porwana?

Kiedyś pisałam, że Kasia z książki na książkę jest coraz lepsza. „Złe miejsce”, a szczególnie jego klimat pokazują, że autorka czuje się jak ryba w wodzie, kiedy pisze o takich tematach. Myślałam, że „Zakazanego Układu” nic nie będzie w stanie pobić, a tu proszę. Dostałam „Złe miejsce” i zmieniłam zdanie. 

Phix to prawdziwy bad boy. Maska, którą nosi dodaje mu tajemniczości i pazura. Przynajmniej to, że nosi maskę ma sens, a nie jak w większości innych książek z tego gatunku, bohater ma maskę, ale powodu na jej noszenie już nie. Jest dziwnym mężczyzną, ale ta jego dziwność tylko przyciąga. 
Blair... no, jak każda bohaterka u Kasi Haner jest niesforna, nieco infantylna i roztrzepana. Chociaż o dziwo nie irytowała mnie, szczególnie że książka pisana jest z jej perspektywy. 
David zaś... nie rozgryzłam do końca tego bohatera. Mam nadzieję, że w drugim tomie będzie go więcej, bo jest bardziej tajemniczy, niż sam Phix. 

„Złe miejsce” to historia pełna zwrotów akcji. Fabuła w tej pozycji mknie z prędkością światła i ani na chwilę nie pozwala się zatrzymać. Podczas lektury, czasami zatrzymywałam się na stronie i patrząc w czytnik zastanawiałam się, czy ja wyśniłam to, co przeczytałam, czy może naprawdę TO przeczytałam? 
Nie ukrywam, że K.N. Haner w tej pozycji dołożyła do pieca, co mnie bardzo cieszy. Czytam tę autorkę od początków i widzę jej progres w pisaniu, a ten jest naprawdę ogromny. Jednak czuję, że „Niebezpieczni Mężczyźni” to tylko cisza przed prawdziwą burzą i autorka szykuje dla nas coś, co nas zmiecie. 

Historia Phixa i Blair to must read, jeżeli jesteście fanami autorki. Ta książka jest jeszcze lepsza, niż genialna „Zakazany Układ”. Bohaterowie uzupełniają siebie wzajemnie, a ich historia jest pełna decyzji, które mogą zaważyć na ich życiu. Haner doskonale wie, jak wciągnąć Czytelnika w świat, który stworzyła i nie pozwolić mu od niego odejść dopóki nie skończy całej lektury. Ba! Jakby tego było mało, to nie pozwoli mu wyjść z tego świata, dopóki nie skończy całej serii, a czekanie na kolejną cześć to prawdziwe katusze, które z każdego dnia na dzień bolą coraz bardziej. 
Czekam na drugą część z niecierpliwością. Znając autorkę wiem, że się nie zawiodę. 

Za egzemplarz dziękuję