Pages

środa, 28 sierpnia 2019

„Shutter Girl” -C.D. Reiss


Ile może kosztować jedno zdjęcie?


Dostaliśmy kolejną pozycję od C.D. Reiss na polski rynek. „Shutter Girl” to jednotomowa historia opowiadająca o Laine i Michaelu, którzy będąc z dwóch zupełnie różnych światów, poznali się lepiej, niż przyjaciele zza ściany. 
Czy C.D. Reiss po raz skradnie serca polskich czytelniczek?

Laine razem ze swoim przyrodnim bratem Tomem od dziecka pasjonowali się fotografią. Dziewczyna w wieku siedemnastu lat zaczęła robić zdjęcia na poważnie i w tę stronę skierowała swoje życie. Ze zdjęć rodzinnych, sięgnęła wyżej i została jedną z wziętych paparazzi. Uganianie się za sławami było jej hobbym i pracą jednocześnie, a w związku z nową premierą filmu, razem z Tomem obiecali sobie, że dorwą jedną z większych gwiazd showbiznesu – Michaela Greydona, który był dawnym przyjacielem Laine. Chociaż przyjaciel to może za mało powiedziane. 
W klubie NV, gdzie odbywała się zamknięta impreza, Laine mając swoje układy z ochroniarzami na bramkach przedostała się do środka. Jedynym problemem był fakt, że w klubie był zakaz zdjęć. 
Kiedy dziewczyna zaczęła rozmawiać z Michaelem, którego w końcu spotkała oboje usłyszeli dźwięk migawki, który Laine tak bardzo kocha, a który Michael tak bardzo nienawidzi. 
Tom, który miał czekać na zewnątrz, wszedł z aparatem do klubu i to właśnie on był sprawcą zdjęć, które jasno pokazywały sytuację, kiedy Greydon złapał aparat i wyrzucił go przez pobliski balkon na zewnątrz, niszcząc go. Wszyscy dookoła myśleli, że całe to zdarzenie rozejdzie się po kościach, ale życie pokazało inaczej. 
Michael chciał zadośćuczynić Laine i odkupił jej aparat, ale ona nie chciała go przyjąć. 
Co więcej, kilka dni później na światło dzienne wypłynęły fotki z dachu szkoły Breakfront, gdzie Michael z Laine w najlepsze szukali piłki, która wcześniej im tam wpadła. 
Tam też ponownie poczuli, jak smakują ich usta. 
Jeden wieczór obudził w ich uczucie, które od dawna w nich było. 
Czy Hollywoodzki aktor i wzięta paparazzi będą w stanie poświęcić wszystko, aby być parą?

Lubię C.D. Reiss, chociaż niektóre momenty w jej książkach są mocno przesadzone, albo zwyczajnie dziwne. W przypadku „Shutter girl” rozmyślania bohaterów, które były niczym rzeka, w momencie zaczęły mnie nudzić. I chociaż cała historia jest dobrze przemyślana, a bohaterowie są dość plastyczni, to niestety autorka nie wyciągnęła potencjału ani jednego, ani drugiego. 

Pierwsze co, to muszę pochwalić wydawnictwo Kobiece za okładkę, bo mamy zdecydowanie lepszą, niż zagraniczna. Cieszę się, że możemy przeczytać tę autorkę w Polsce, chociaż, jak pisałam wyżej „Shutter Girl” to taki średniak na ocenę dostateczną. 

Pomysł połączenia dwóch różnych światów, jakimi jest bycie paparazzi, uganiającym się za aktorami i aktorem, który przed zdjęciami ucieka jest naprawdę dobrze przemyślany. Wcześniejsza bliska znajomość bohaterów też była dobrze pomyślana. Spotkanie Michaela i Laine wyszło naprawdę ciekawie, ale wszystko to nie zmienia faktu, że ci bohaterowie nie mają głębi. Oni po prostu w tej książce są i tyle. Co więcej, jak wspominałam wyżej, ich rozmyślania o przeszłości po pewnym czasie zaczynają działać na nerwy, przez co książka się nudzi i męczy. 

Jedna rzecz wyszła w „Shutter Girl” dobrze, czyli pokazanie różnicy między byciem ściganym do zdjęć, a tym, który robi te zdjęcia. Kiedy Laine, która zawsze stała po tej lepszej stronie aparatu, nagle dostaje się na tabloidy, jej życie diametralnie się zmienia. Poniekąd za sprawą znajomości z Michaelem, ale też byciem jedną z lepszych w swoim zawodzie, Laine staje się tematem na języki i zostaje sławna. Dopiero wtedy, dziewczyna zaczyna czuć, jak to jest być tym, który ucieka przed zdjęciami i chce mieć trochę prywatności. Tu muszę oddać C.D Reiss, że napisała to naprawdę dobrze i bycie paparazzi nie oznacza, że zawsze będzie się tą niewidzialną połową zdjęcia. 

„Shutter Girl” to książka do poduszki. Szybko się ją czyta, lektura czasami może usypiać, ale można ją przeczytać. Generalnie, polecałabym ją osobom, które czytają naprawdę szybko, aby za dużo czasu nie marnować na tę pozycję. Jeżeli czytacie wolniej, to zdecydowanie weźcie sobie coś innego, no chyba, że lubicie czytać o rozmyślaniach bohaterów, które nic większego do fabuły nie wnoszą. 

Za egzemplarz dziękuję