Pages

poniedziałek, 4 czerwca 2018

„Wbrew naturze: Tomy 1&2”| Mirka Andolfo


Żeby pokazać wam, że świat komiksów jest naprawdę niezwykle bogaty dziś chcę opowiedzieć o dziele zupełnie nie związanym z superbohaterami, ani nawet z wydawnictwami takimi jak Marvel i DC Comics. Parę miesięcy temu otrzymałem na urodziny pierwszy tom komiksu „Wbrew Naturze”. Od tego czasu zbierałem się do napisania jego recenzji. Ostateczną motywacją było przedpremierowe zakupienie drugiego tomu na Warszawskich Targach Książki. Po jego przeczytaniu stwierdziłem, że nie ma sensu rozbijać recenzji na dwie, aby uniknąć spoilerów skupię się głównie na tomie pierwszym, a o drugim opowiem ogólnie. Zacznijmy jednak od podstaw. Jest to komiks napisany, narysowany oraz pokolorowany przez jedną osobę. Mirka Andolfo jest włoską artystką, znaną z rysowania między innym Bombshells dla DC oraz Ms. Marvel dla Marvela.  „Wbrew naturze” na polskim rynku ukazało się za sprawą wydawnictwa Nonstopcomics.

Za nim przejdę do fabuły muszę powiedzieć o tym, co od razu rzuca się w oczy, nawet nie od pierwszych stron, ale już od okładki. Są to przepiękne rysunki. Jestem po prostu zachwycony oprawą graficzną. Kreska, kolory, projekt postaci wszystko to trafia idealnie w mój gust i jest po prostu śliczne. 


No dobrze, odłóżmy na chwilę zachwyty nad wyglądem i skupmy się na tym o czym jest „Wbrew Naturze”. Jest to historia dziejąca się w opresyjnym świecie zamieszkałym przez antropomorficzne zwierzęta. Tworzą one społeczność w której zabronione są związki między różnymi gatunkami oraz osobami tej samej płci. Każdy obywatel ma obowiązek do 25go roku życia znaleźć partnera, a jeśli mu się nie uda czeka na niego przymusowy program rozrodczy, który zrobi to za niego. Naszą główną bohaterką jest urocza świnka o imieniu Leslie. Prowadzi ona normalne życie, ma pracę której nie lubi, mieszka ze swoją przyjaciółką i zbliża się do wieku w którym musi znaleźć partnera. Lecz ta normalność zaczyna być zakłócona przez sny w których pojawia się tajemniczy wilk.

Patrząc na niektóre rysunki można mieć skojarzenia ze Zwierzogrodem, jednak historia przedstawiona w komiksie przeznaczona jest zdecydowanie dla starszego czytelnika. Nie brakuje tu scen o zabarwieniu erotycznym, a także przemocy. Sam świat z kolei jest pełen nienawiści i nietolerancji dla inności. Jednym z najcięższych zarzutów jest postępowanie wbrew naturze. Jakby tego było mało, to gdzieś w cieniach czai się tajemnica i mityczne moce.


Komiks porusza ważne tematy społeczne, ale jednocześnie jest przejmującą historią. Błyskawicznie przywiązałem się do postaci stworzonych przez Andolfo i kibicowałem im z całego serca. Pierwszy tom zaczyna się spokojnie, lecz wydarzenia szybko nabierają tempa, a finał atakuje nas znienacka. Druga część jest równie dobra jak pierwsza, a historia nadal potrafi zaskoczyć. Oba tomy pochłonąłem błyskawicznie i czekam na więcej. Jeśli miałbym wymienić jakąś wadę to komiks zdecydowanie kończy się za szybko. Nie wiem na ile tomów autorka planuje tę historię ale odnoszę wrażenie, że akcja pędzi trochę za bardzo, może być to też kwestia czytania po tomie. Podejrzewam, że ta historia najlepiej sprawdziłaby się w czytaniu całości na raz, jednak na razie pozostaje oczekiwanie, aż kolejne tomy zostaną narysowane.


Olbrzymie pochwały należą się wydawnictwu Nonstopcomics za jakość wydania. Tłumaczenie pana Jacka Drewnowskiego stoi na wysokim poziomie językowym i stylistycznym. Liternictwo jest świetne, a sam komiks wydany na wysokiej klasy papierze. W obu tomach na końcu załączone są dodatki, na które składają się szkice postaci.
Poza trochę zbyt szybkim tempem nie mam do czego się przyczepić. Komiks absolutnie mnie oczarował zarówno rysunkami jaki i fabułą oraz postaciami. Jeśli do tej pory komiksy kojarzyły się wam z facetami w trykotach to gorąco polecam wam zapoznać się z „Wbrew Naturze”, które pokazuje, że komiksy mogą być naprawdę różne i poza samą rozrywką oferują coś więcej.