Moja
słabość do TOPRowców objawiła się tym, że gdy ujrzałam pierwszy raz okładkę
książki „Obudź się Kopciuszku”, a potem przeczytałam o czym ona jest, nie
zastanawiałam się ani chwili. Od razu zapragnełam ją przeczytać i przeżyć tą
historię razem z bohaterami.
„Obudź się Kopciuszku” to książka o historii tak pięknej, a jednocześnie tak
niebanalnej, że sama nie wiedziałam, jak się do niej odnieść. Opowiada o zapracowanej Alicji Zakrzewskiej,
pani doktor z Krakowa, która za długimi namowami przez paczkę przyjaciół w
końcu decyduje się wziąć wolne i pojechać z nimi na święta i Sylwestra do
Zakopanego. Nikt jednak nie przypuszcza, że spotka ją tam taka przygoda oraz,
że odnajdzie swoją prawdziwą miłość.
Michał będący ratownikiem TOPR zostaje zaczepiony przez Alę
na ulicy, z prośbą o polecenie prawdziwej góralskiej karczmy. Oczywiście
zaprowadza przyjaciół w znane sobie miejsce, a potem okazuję się iż jego
rodzina ma w posiadaniu tą resturacje.
Oczywiście głowni bohaterowie czują do siebie miętę, jednak ciągle między nimi
rodzą się watpliwości czy taki związek ma jakikolwiek sens? Ona w Krakowie, on
w Zakopanem. Dwa różne miasta, miłość na odległość. Jednak ciągłe zbiegi
okoliczności sprawiają, iż i przystojny Michał i sympatyczna Alicja mają okazję
się spotykać ze sobą. Spotykać i poznawać wzajemnie.
Historia nabiera tempa, a autorka zgrabnie i
niesamowicie wciągająco opowiada przygody oraz rozterki Alicji. Opisuje także
jej przemyślenia względem Michała i ich życia jako para. Postaci są hm...
specyficzne. Jak zawsze jest utarty szlak, tak tutaj nie mamy milionera,
kradnącego serca kobietom, ani idealnej, o sylwetce modelki kobiety. Mamy
normalnych ludzi takich jak my sami, którzy nie wyróżniają się niczym od
zwykłego zjadacza chleba. To właśnie czyni tą książkę ciekawą. Ileż można
czytać o bogaczach, którzy mają wszystko czego zapragną?
Natalia
Sońska po mistrzowsku rozegrała i fabułę i cały świat książki. Historię
przeżywa się z każdą stroną, a przez to iż są to zwykłe osoby można się z nimi
utożsamiać i marzyć o podobnej w prawdziwym życiu.
Z
czystym sercem mogę napisać, iż Natalia Sońska sprawiła, że w moim sercu na
nowo rozkwitła nadzieja o polskich pisarzach. Wiele razy pisałam, że nie czytuje
naszego rodowitego pismiennictwa, bo wiele razy się sparzyłam przez co zaniechałam
czytanie polskich książek. Teraz jednak nadzieja rozkwitła na nowo i muszę z
tego miejsca podziekować autorce „Obudź się Kopciuszku”.
Lektura jest obłednie przyjemna, szybko i lekko sie to czyta. Czytelnik w
pewnym momencie zaczyna zauważać, że książki jest coraz mniej i zaczyna
żałować, że tak szybko ją czyta.
Nie da się od niej oderwać!
Polecam na zimowy wieczór, kiedy za oknem pada śnieg, kiedy
możecie usiąść w fotelu, nie myśląc o niczym, nakryć sie kocem, sięgając po
czekoladę, bądź inny rozgrzewający napój, aby następnie oddać sie fantastycznej
przygodzie zranionego serca i tego, które potrafiło to serce odnaleźć, a potem
podzielić się swoim, żeby tamto także zaczęło się uśmiechać.
Szczerze?
Mam ochotę pojechać do Zakopanego.
Laure