Pages

wtorek, 17 czerwca 2025

„Diabeł zabierze was do domu” - Gabino Iglesias


Witaj u bram piekła.

Seria horrorowa od wydawnictwa MAG to coś, co ostatnimi czasy mocno nadganiam. Książki ordynarnie patrzą na mnie z półki, a skoro już jestem po pięciu, to stwierdziłam, że pociągnę to dalej. Może nawet do końca. „Diabeł zabierze was do domu” autorstwa Gabino Iglesiasa to pozycja, która kradnie serce okładką. Czy wnętrze także porwie?

Ojciec. Mąż. Płatny zabójca.
Stracił wszystko. Zabije, żeby wszystko odzyskać.

To nigdy nie była praca jak każda inna. Mario został płatnym zabójcą, bo tylko w ten sposób mógł spłacić rachunki za leczenie ciężko chorej córeczki.

A potem dostał propozycję: ostatnia robota, po której albo na zawsze wygrzebie się z biedy, albo skończy z kulą w głowie. Człowiek imieniem Juanca chce okraść kartel narkotykowy na dwa miliony dolarów i potrzebuje pomocy.

Razem rozpoczynają podróż do świata podziemnego, w którym niewyobrażalne potworności są na porządku dziennym. Mario nie ma nic do stracenia, ale diabeł już na niego czeka.*

„Diabeł zabierze was do domu” to pozycja, która mi się podobała. Wchodzimy w książkę z przytupem, ponieważ już na początku, autor obwieszcza nam informację, która wali cały świat naszych poukładanych bohaterów. Następnie, możemy dostrzec fazę myślenia, jak ogarnąć życie, zanim to zdąży się rozsypać. A na koniec widzimy upadek mężczyzny, który poświęcił wszystko, a nie zyskał nic.

To jedna z książek, które poprzez fabułę opowiadają nie tylko historię bohaterów biorących w niej udział, ale też przekazują drugie dno, które tutaj, mówi o swoistym przemijaniu. Nasz bohater, Mario był przykładnym ojcem, dopóki jego świat nie zawalił się wraz z wyrokiem lekarza, który dotyczył córki mężczyzny. Aby zdobyć pieniądze potrzebne na operację, Mario posunął się do sięgnięcia po czarną robotę. Stał się płatnym zabójcą, co wcale nie przyniosło mu potrzebnych korzyści. Kiedy już siedział w temacie zabijania, otrzymał propozycję, która miała być już ostatnią robotą. Wóz albo przewóz. Bogactwo do końca życia, albo kula w łeb. Mężczyzna zgodził się na tę pracę, ponieważ nic innego nie miał do roboty. Na niczym mu już nie zależało. Jak skończył?

„Diabeł zabierze was do domu” to thriller, który wciąga od pierwszej strony. Po raz kolejny zwrócę tu wagę, że jest to pozycja niepasująca do serii horrorowej, ale o tym już wiele razy wspominałam przy okazji poprzednich opinii lektur z tego cyklu. Niemniej jednak zostałam zabrana w kawałek konkretnej historii, która budzi w czytelniku wiele emocji. Kibicujemy naszemu bohaterowi, aby pomimo krzywej roboty, uratował córkę. Potem zaczynamy pukać się w głowę widząc, co ten robi i jak stacza się na dno. A później... cóż, później jest koniec książki, który pozostawia nas z pytaniem na które doskonale znamy odpowiedź. Nie wędruj za Diabłem, bo zaprowadzi cię do piekła.

*opis ze strony wydawcy