Pages

środa, 31 marca 2021

"Reaper" - A.Zavarelli


Irlandii ciąg dalszy.

Kiedy A. Zavarelli pojawiła się na polskim rynku, mimo kolejnej serii mafijnej czytelniczki oszalały na jej punkcie. „Crow” przewijał się przez kolejne blogi, grupy na facebooku i instagram prawie cały czas. Prawie, bo „Reaper” zastąpił jego miejsce, i teraz to Ronan jest wszędzie.
Zasłużenie?

Sasha od zawsze miała dość swojego życia. Dziewczyna ma dość gangsterów, mafii i poczucia niebezpieczeństwa, jakie się z nią wiąże. Jednak mimo tego, Sasha dalej trwa przy mężczyźnie, który trzyma los w jej rękach, bo tylko on może zapewnić zarówno jej, jak i jej rodzinie byt na dobrym poziomie. Kiedy pierwszy raz Sasha zobaczyła Ronana „Reapera” wiedziała, że cichy i zimny mężczyzna jest wyjątkowo niebezpieczny. Wiedziała też, że choć nie powinna nawet myśleć o jego uwadze, nie będzie potrafiła zaprzestać prób. Sasha chciała, żeby Reaper ją zobaczył. Pragnęła tego, każdą cząstką swojego ciała. Choć ich spotkania nie należały do najsympatyczniejszych, dziewczyna nie zamierzała odpuścić. Ronan też nie.
Ale zamiary nigdy nie kończą się tak, jak powinny.

„Reaper” to drugi tom świetnej serii, od jednej z moich ulubionych autorek. „Boston Underworld” to mocna seria, która nie powiela schematów, jakie spotykamy w książkach. Zresztą patrząc na to, kiedy były one pierwszy raz wydane (2016) ciężko znaleźć w dzisiejszych pozycjach schemat, który NIE powielałby właśnie chociażby książki Zavarelli.

Historia Sashy i Ronana jest specyficzna. Dziewczyna po przejściach, której życie nie oszczędzało. Mężczyzna milczek, wykonujący najbardziej brudną robotę dla swojego oddziału. Czy to wszystko ma szansę zagrać? Czy nazwijmy to, zakazane uczucie ma szansę zaistnieć między tą dwójką?

W drugiej części serii pojawia się oczywiście Crow, który także tu jest zimnym szefem. Cieszę się, że Zavarelii nie zmienia swoich bohaterów, których mieliśmy okazję poznać, tylko konsekwentnie dalej prowadzi ich w ten sam sposób. Zaś Sasha i Ronan, są zupełnie różni od pary z poprzedniego tomu, a mimo dalej ich historia jest warta przeczytania. Zavarelli wrzuca swoich bohaterów w różne niebezpieczne i niekorzystne realia, ale tutaj, szczególnie przy kreacji Ronana, autorka poczyniła naprawdę kawał dobrej roboty. Reaper, choć potrafi zabijać bez mrugnięcia okiem, w sprawach damsko-męskich jest prawdziwym żółtodziobem. I to właśnie pokazane zostało w tej pozycji, a przy okazji najbardziej mnie urzekło.

„Reaper” to nieco słabszy tom, jeżeli przyrównywać go do pierwszej części, ale dalej jest to dobra książka. Zavarelli nie nudzi w swoich pozycjach, a z tomu na tom „Boston Underworld” staję się coraz lepsze. Im więcej bohaterów poznajemy, tym więcej możemy z kolejnych książek wyciągnąć. Zresztą sami się przekonacie, wraz z kolejnymi pozycjami. Dla mnie Zavarelli jest świetną autorką, której książki bardzo lubię i mimo czytania ich w oryginale, lubię sobie też przypomnieć je jeszcze raz, tym razem po polsku.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Niezwykłemu.