Pages

sobota, 15 lutego 2020

[Manga, też książka] "Jealousy"| Scarlet Beriko (1-3)


Mafia w mandze?


Mafia wszędzie. W książkach, w filmach i jeszcze w mangach. Chociaż tyle, że nie musiałam znowu czytać o Włochach, ale o Yakuzie, która jest najlepszą mafią dla mnie do pisania czegokolwiek z tym motywem. 

FABUŁA

Uichi Rogi prowadzi bardzo frywolne życie. Mężczyzna zmienia kochanków, co noc i chce się tylko bawić. Pewnego dnia spotyka młodego yakuzę Akitorę Oyamoto, który za niedługo ma zostać liderem oddziału mafii. Rogi, zauroczony Akitorą robi wszystko, aby spotkać młodego gangstera ponownie. Jego działania prowadzą do tragedii i śmierci Handy, którego zabija nikt inny jak Akitora. List gończy wysłany za Uichim zostaje zlikwidowany, a Oyamoto zabiera Rogiego do swojego zapasowego mieszkania, gdzie dochodzi między nimi do pierwszego zbliżenia, które zostaje przerwane wejście żony mafiosa razem z małym dzieckiem. Cała trójka zaczyna funkcjonować w małym mieszkaniu, a jedynie Asoda, czyli bliski ochroniarz Akitory zaczyna zauważać toksyczność relacji całego trójkąta. Choć żona Oyamoto przyjęła jego kochanka bez większych problemów, to w samotności nie może zdzierżyć, że jej mąż ma ciągoty do mężczyzn. A kiedy Rogi zdobywa zaufanie Akitory obaj mężczyźni znacznie się do siebie zbliżają. Pewnego dnia na giełdzie, przez błąd nieznanych powodów Rogi traci bardzo dużo pieniędzy.
Co się stanie z naszymi bohaterami, kiedy bieda zagląda jednemu z nich w oczy?




OPRAWA GRAFICZNA

Tomików są bardzo dobrze wykonane. Muszę przyznać, że okładki są na tyle tajemnicze, że nie wiadomo o czym będzie cała historia. W sumie co, mamy sobie na każdej jakiegoś typka, który leży i tyle. 
Kreska jest typowa dla Beriko, zatem dla mnie jest odpowiednia, a kadry także prezentują się całkiem ładnie i przejrzysto. Pierwszą stronę po obwolucie mamy kolorową, która nieco bardziej przybliża nam bohaterów w mandze, aczkolwiek to tylko smaczek do całości historii. 



OPINIA OGÓLNA 

„Jealousy” to ciekawa historia, która dopiero w drugim tomie zaczyna się na poważnie rozwijać. Pierwszy to taki mini wstęp do całości, której jestem niezwykle ciekawa. Muszę przyznać, że motyw mafii w mandze podoba mi się bardziej, niż w książkach, czy filmach. Szczególnie, że mangi przedstawiają Yakuzę, która sama w sobie też mi się podoba, a nie jakieś odłamy. 
Beriko, jako mangaczka też wie, jak przyciągnąć do siebie Czytelnika i robi to ze mną za każdym razem, kiedy czytam jej mangi. Jedynym problemem było dla mnie połapanie się w przeplataniu wydarzeń z przeszłości i teraźniejszości. W pierwszym tomie jest tego naprawdę dużo i zostajemy rzuceni w wir historii, która wyjaśniana jest dopiero w trakcie czytania. Także można się nieco zniechęcić, ale naprawdę nie warto, bo kiedy już ogarnie się całość fabuły to czyta się to naprawdę dobrze. 
„Jealousy” to kolejna manga od Beriko, która mi się podobała. Zakończenie było nieco nietypowe, aczkolwiek gdzieś w głębi duszy przeczuwałam, że ta historia właśnie tak się skończy.

Za tomiki do opinii dziękuję wydawnictwu