„Weteran” – Katy Regnery


Kiedy świat cię odrzuci, zawsze znajdzie się osoba, która cię pokocha.
Jak zapytacie mnie, która bajka Disneya jest moją ulubioną to bez zastanowienia odpowiem Wam „Mulan”. Oczywiście chodzi mi o te stare bajki, które są już klasyką Disneya. Nigdy nie byłam fanką „Pięknej i Bestii”, dopóki około trzy lata temu nie trafiłam na „Vixen and the Vet” Katy Regnery, które za nakładem wydawnictwa Niezwykłego pojawiło się na naszych półkach po polsku. 
Dalej nie lubię tej disneyowskiej wersji, ale tą książkową wprost uwielbiam. Pewnie dlatego, że każda dziewczynka w końcu wyrasta na kobietę i z animacji, przechodzi na pozycje dla dorosłych.

„Dwanaście lat temu wszedłem na minę.”

Savannah Carmichael przez zauroczenie w nieodpowiednim mężczyźnie straciła prace w cenionym czasopiśmie New York Sentinel. Kobieta ze spuszczoną głową i porażką wypisaną na twarzy wraca do rodzinnego domu, aby pomyśleć co dalej zrobić ze swoim życiem. Jej młodsza siostra szykuje się do zamążpójścia z mężczyzną, którego kocha od bardzo wielu lat, a Sav ma być jej główną druhną, co sprowadza się do pomocy w przygotowaniach. Dziennikarka zmęczona zachwytami siostry nad sukniami i kwiatami chce, żeby to wszystko się już skończyło. W dodatku ciągłe czarne myśli o jej przyszłości nie poprawiają samopoczucia kobiety. Pewnego dnia dzwoni do niej dawna znajoma z innej gazety, której kiedyś pomogła i proponuje jej napisanie artykułu na Dzień Niepodległości, który porwie tłumy i zapewni jej pracę w Phoenix. Sav z początku nie jest przekonana, co do pomysłu, ale w końcu zgadza się. Szczególnie, że w jej miasteczku, na odludziu, żyje weteran wojenny Asher Lee. 
Ubrana w sukienkę siostry, z ciastkami przygotowanymi przez jej mamę wybiera się do domku, w którym mieszka tajemniczy mężczyzna, który od ośmiu lat nie pokazał się w mieście. 
Dziewczynie drzwi otwiera gosposia i najbliższa przyjaciółka babci mężczyzny Panna Patts, która biorąc ciasta mówi, że przekaże propozycje napisania artykułu o Asherze, ale nie może nic obiecać. 
Mężczyzna po rozmowie ze starszą kobietą dzwoni do Carmichael i oznajmia, że z chęcią opowie jej o wszystkim co go spotkało. Wyznacza dni, w których mają się spotykać i kończy rozmowę. 
Już przy pierwszym spotkaniu Asher zauważa, jaką Savannah jest piękną kobietą. Dostrzega też, że nie przygląda się jego bliznom i kikucie amputowanej ręki. Ich pierwszy wywiad zaczyna się sztywną rozmową, a kończy sympatyczną pogawędką. Kiedy dzwoni alarm w telefonie kobiety oboje są zaskoczeni, że czas tak szybko upłynął. 
Z każdym kolejnym dniem zaczynają rozmawiać o coraz intymniejszych momentach w swoim życiu. Z czasem rozmowa, zaczyna przekształcać się w gesty, aby następnie stać się prawdziwym i szczerym uczuciem. 
Widmo artykułu ciągle wisi nad bohaterami, a pewnego dnia bańka szczęścia zostaje brutalnie przebita. 

„ Literatura była jego jedyną, prawdziwą przyjemnością – książki pozwalały mu uciec od codziennego życia.”

Niektórzy mówią, że „Weteran” jest bajką i że żadna normalna i zdrowa kobieta nie zakochałaby się w oszpeconym mężczyźnie, skoro może mieć przystojniaka. Wszyscy ci, są w ogromnym błędzie. Wystarczy spojrzeć na związki żołnierzy, którzy wrócili po misjach z różnych krańców świata. Może nie są zniszczeni na zewnątrz, ale wewnątrz już tak. Każdy kolejny wyjazd zostawia w ich psychice bliznę, której nie sposób naprawić. 
W „Weteranie” mamy blizny nie tylko wewnętrzne, ale też zewnętrzne. Asher to mężczyzna, który przywykł do tego jak wygląda i zwyczajnie unika pokazywania się w miejscach publicznych, aby nie słyszeć współczucia, zdziwienia, czy obrzydzenia. Jego ucieczką od świata są książki, których przeczytał niezliczone ilości. Nie oczekuje, że będzie miał szczęśliwe życie i kobietę, dla której będzie całym światem, przez co Savannah stojąca u progu jego domu sprawia, że czuje się jak w raju. Raju, z którego nie chce już nigdy wychodzić. 
Dziennikarka, dla której mężczyzna miał być tylko kolejnym artykułem zaczyna dostrzegać w nim wartościowego człowieka, którego chce poznać bliżej. Choć ich znajomość nie należy do najłatwiejszych, a Asher dość często czuje się zażenowany swoim inwalidztwem, kobieta nie odpuszcza i naciska na niego, aby zaczął żyć ponownie. Jak nie sam, to z nią przy swoim boku. 
Budzi w nim chęć do życia i dba, aby ta nigdy nie zgasła.

Jeżeli chodzi bohaterów to Ashera polubiłam od razu. Jest oddanym i sympatycznym mezczyzną, który potrzebował kopniaka, aby ponownie stanąć na nogi. Co do Sav to mam mieszane uczucia. Z jednej strony rozumiem, że chciała mieć kochającego męża, gromadkę dzieci i dobrze płatną pracę i oczywiście, że da się to zrobić, ale nie w taki sposób, który ona wymyśliła. Chciała dostać od życia wszystko co najlepsze, jednocześnie nie rezygnując z niczego. Jakbym miała teraz stwierdzić, czy ją lubię to zostanę przy stosunku obojętnym do jej postaci. Wiele razy okazała się być głupia, ale też wiele razy pokazała dobroć. Wychodzi na zero. 

„Każdą cząstką swojego zniszczonego ciała pragnął znów być taki jak dawniej. Wiedział jednak, że to pragnienie nigdy się nie spełni.”

„Weteran” to historia o prawdziwej i oddanej miłości. Pokazująca, że nie liczy się wygląd, a osobowość i charakter. To opowieść o przygnębiającej samotności oraz dążeniu po trupach do celu. Fragmentami przesłodzona do bólu, które szybko zostają „zasolone” trudnymi decyzjami i postanowieniami. Jest to historia, która uczy, żeby nie oceniać człowieka po jego wyglądzie, a zatrzymać się i porozmawiać z nim, poznać jego historię, która może okazać się prawdziwym wyciskaczem łez. Polecam Wam „Weterana”, jednak ostrzegam – jeżeli macie słabe serce to przygotujcie pakiet chusteczek, a jeżeli nie będziecie płakać to i tak zapamiętacie tę opowieść na bardzo długo.

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję wydawnictwu

copyright © . all rights reserved. designed by Color and Code

grid layout coding by helpblogger.com